Świątecznych dekoracji będzie kilka, więc dziś część pierwsza. Trochę będę nimi Was przynudzać:)
Przywiozłam do sklepu wieniec kłębuszkowy i choinkę.
Wieniec zawisł na kominku:)
Kiedyś robiłam taki wianek z zielonych kłębuszków a teraz jest z szarych:)
Do ozdoby są małe, czerwone bombki, mojej roboty śnieżynki i lampki na baterie.
Lampki na baterie można teraz już kupić prawie wszędzie. Mają dużą zaletę, bo można nimi wszystko i wszędzie przyozdabiać. Nie jest nam potrzebne gniazdko z prądem w pobliżu:)
Tylko czasem trzeba zmienić baterie:)
Te kupiłam w Pepko, 5 zł. Mają dziesięć ledowych żarówek.
A tak powstawał wieniec:)
Wycięłam koło z tektury o średnicy 40cm.
I nawinęłam całą masę włóczkowych kłębuszków.
Następnie owinęłam to koło włóczką, by karton nie szpecił mi całej dekoracji.
Od razu zamocowałam wstążkę do zawieszenia.
Klejem na gorąco przykleiłam kłębuszki do koła.
Potem zostało już tylko udekorować całość.
A teraz główny "punkt programu", drewniana, szara choinka, którą zrobiłam przy dużej pomocy męża ze zwykłych palet:)
Choinka ma ok. 150cm wysokości.
Oświetliłam ją lampkami na baterie z Lidla. Te mają 20 ledowych żarówek. Kosztowały ok.12 zł. W zestawie były też trzy baterie.
Jak ubierałam choinkę to się skapnęłam, że zabrałam z domu dwa różne rodzaje lampek:) Zimne i ciepłe:)
A miały być dwa sznury zimnych. Ech... Gapa ze mnie. W poniedziałek muszę dokończyć ubieranie choinki w lampki. Zresztą śnieżynek tez muszę dowiesić, bo na zdjęciach dostrzegłam "dziury" do uzupełnienia.
Dodatkowo na choince są białe, drewniane śnieżynki.
Ogólnie choinka jest do poprawy, ale zdjęcie zrobiłam.
Choinka stnęła w sklepowej witrynie okiennej. Zdjęcie zrobione na szybko i wcale mi się nie podoba. Szyba odbija. Może wieczorem będzie lepiej to wyglądać.
Nad choinką wiszą białe gałęzie, które też przyozdobiłam szydełkowymi śnieżynkami. Słabo je widać. Postaram się zrobić ładniejsze zdjęcie.
A tak wyglądała choinka przed pomalowaniem. Jeszcze w domu:)
Jutro z mężem robimy jeszcze jedną choinkę. Będzie zdobiła jego firmę.
Będzie biała z czerwonymi, szydełkowymi śnieżynkami i innymi czerwonymi ozdobami.
Dekoracji jeszcze trochę przybędzie. Sukcesywnie będzie coś powstawać. I zdjęcia również.
Może kogoś zainspiruję:)
Od poniedziałku moje śnieżynki będzie można kupić w pasmanterii. Mam nadzieję, że komuś wpadną w oko.
Udanego i twórczego weekendu!!!
Pa!!!