środa, 30 marca 2016

Wiosenny obrazek

W trakcie haftowania konia zaczęłam wiosenny, dwukolorowy obrazek:)
A teraz, w czasie świąt, miałam więcej wolnego czasu więc go ukończyłam i oprawiłam w tamborek. Wzór znaleziony w internecie i pochodzi z jakiejś niemieckiej gazetki.
Kolor dobierałam sama. W oryginale był niebieski. Mnie taki akurat się spodobał.
Haftowałam muliną Ariadną, białą i 1710. Tej drugiej poszło mi prawie pięć motków:)
Obrazek powstał na jasnym, naturalnym Belfaście 32ct.



Średnica haftowanego motywu to 19cm.
A średnica tamborka to 22 cm.


W trakcie oprawiania zrobiłam kilka zdjęć. Może komuś przyda się mały kursik.
Najpierw odrysowałam i wycięłam z grubej tektury dwa koła.



Następnie naciągnęłam obrazek na tamborek i do lewej strony przykleiłam taśmą dwustronnie przylepną jedno z kółek. I na tym zdjęciu widać lewą stronę mojego haftu:)




Nadmiar lnu trochę przycięłam a następnie przykleiłam do pierwszego koła.


Potem wkleiłam drugie koło.

 

A na koniec przykleiłam koło z filcu:)  Pomysł podpatrzyłam w internecie :)  Wcześniej oprawę kończyłam na tym drugim kole, ale muszę przyznać, że z filcowymi pleckami obrazek dużo lepiej się prezentuje.
Filc przykleiłam do tamborka klejem "magicznym".


Z efektu końcowego jestem bardzo zadowolona, bo wyszło mi to idealnie:)
Zresztą same zobaczcie.


 
A tu już naszykowany szary Belfast 32ct i kolorowe mulinki do nowego projektu, o którym napiszę więcej w kolejnym poście:)
Będzie mega kolorowo !
 
 
 
Pa!
 
 

piątek, 25 marca 2016

"Alphabets au point de croix" Helene Le Berre

Z okazji ósmego marca zrobiłam sobie prezent:)  Zresztą każda okazja jest dobra by sprawić sobie małą przyjemność:) Na "zajączka" też sobie coś kupiłam, ale raczej po świętach przyjdzie:(
W Casa Cenia kupiłam sobie książkę "Alphabets au point de croix" Helene Le Berre i bambusowe druty rozm.8.0 od DMC. Książka nie jest nowością wydawniczą, wręcz przeciwnie, ale jakoś do tej pory nie miałam okazji jej kupić a bardzo mi się podoba. Zresztą same zobaczcie.

 




























O takich drutach już dawno myślałam. Ostatnio dziergam z grubej włóczki właśnie drutami w takim rozmiarze. Testuje różne druty a takie ogólnodostępne bambusowe w porównaniu do tych są strasznie tępe.
A te śmigają jak złoto:) No i te piękne kuleczki w kwiatuszki:)) Boskie są!

 
Takie poduszki sobie dziergam:)
 
 
Bardzo się cieszę, że mój karuzelowy koń Wam się podoba i dziękuję za wszystkie wspaniałe komentarze. Myślę, że po świętach zaprezentuję Wam kolejny skończony wiosenny obrazek.
W te święta zamierzam odpoczywać i skupiać się wyłącznie na przyjemnościach:)
 
A że jest to ostatni wpis przedświąteczny to życzę Wam radosnych,
rodzinnych i pogodnych Świąt, oraz mokrego dyngusa!!!
 
 
 
 

poniedziałek, 21 marca 2016

"Southwest Carousel" skończony!

Wczoraj dobrnęłam wreszcie do końca pracy nad moim koniem z karuzeli:)
Dobrnęłam, bo końcówka haftowania obrazka już bardzo mnie nudziła i mierziła. Na koniec zostawiłam sobie to cieniowane wokół konia i właśnie ono mi się tak ciągnęło. Niby same półkrzyżyki, ale wyszło po dwa motki z obu kolorów tła.




Tak zwaną "wisienką na torcie" było zrobienie cordig'ów i przytwierdzenie ich do obrazka:)
Ich zrobienie nie jest trudne. Niżej zamieściłam instrukcję jak je zrobić, ale ich przytwierdzenie to już jest problemowe. Początkowo zaczęłam łapać cieniutką nitką od dołu, ale ten efekt mi się nie podobał, bo ten cording w miejscu montowania już tak miękko nie zakręcał jak bym chciała:)  Przykleiłam to ustrojstwo do obrazka klejem magicznym:)  I to mi się już podoba!
Miękko i naturalnie układają się sznureczki. Jakby wszystko powiewało na wietrze:)
Zamiast tych czerwonych i niebieskich french knotów chciałam dać koraliki w tych kolorach, ale zbyt duże mi się wydały do całości i jednak zostałam przy supełkach.


 
 
Cording'i wokół pala są cieńsze, bo tylko z 4 nitek, ale ten na siodle jest już gruby. Składa się z 8 nitek razem skręconych. I też go przykleiłam:)



W hafcie występują też french knoty i back stitche w różnych grubościach.





"Southwest Carousel" haftowałam na lnie obrazkowym 32ct
Permin of Copenhagen w kolorze ecru,
dwoma nitkami muliny DMC.
Końcowy rozmiar obrazka 22x28 cm.
Wzór: Dimensions
 
Isntrukcja do cording;u.
 
 
 
Kiedyś pokażę Wam obraz po oprawieniu. Myślę, że wtedy jeszcze lepiej będzie się prezentował.
Tylko muszę wybrać się za ramkami:)
 
Pozdrawiam !!!