poniedziałek, 12 listopada 2012

Kot HAED oprawiony

Mój czarny kot ze skrzydełkami od HAED doczekał się wreszcie oprawy.
W sobotę, korzystając z okazji, że wcześniej zamykam pasmanterię, udałam się po ramki do Leroy Merlin. Kupiłam kilka ramek i oprawiłam parę obrazków, które od wieków spoczywały w moim pudle.
Jednym z nich jest właśnie kot. Całą resztę będę sukcesywnie pokazywać na blogu.






Passe partout już miałam takie w domu, zostało mi z poprzednich zakupów, dokupiłam jedynie ramkę 40x50 cm. Chciałam jakiś jasny brąz a wzięłam to co było w sklepie - niemalowane drewno. Ostatecznie może być. Dobrze odcina się na ciemnobrązowej ścianie. Oczywiście obraz powiesiłam w pasmanterii :D
W zasadzie w Leroy Merlin nie było nic fajnego na promocji. :(   Kupiłam tylko to co było mi potrzebne.

Dziś praktycznie tylko krótki wpis pamiątkowy. 


Bardzo dziękuję za odwiedziny i  komentarze! Baaardzo lubię je czytać! Dodają mi skrzydeł :D

8 komentarzy:

  1. Super. Lubię takie proste ramki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kot, jak kot, ale te liscie!!!!!!!! Boskie:) Fajnie, ze sobie powoli oprawiasz hafty z szuflady. Moje z pudelka tez czekaja, ale jeszcze dlugo poczekaja:(
    Piegucha

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny kot, bardzo lubię czarne koty , rude też :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz nie przepadam za kotami, ale ten wygląda ślicznie to pewnie przez te skrzydła i liście. Zaciekawiła mnie oprawa, ja wydaję na to majątek, a Ty robisz to sama. Ciekawe czy u nas kupię takie passe partout? Mam tyle obrazów a większość oprawię pewnie koło 60-tki przy takim braku funduszy. Dzięki za podpowiedź. Pozdrwiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super kociak! Bardzo fajnie dobrałaś oprawę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny kotek ! Od dawna lubi pani haftować ?

    OdpowiedzUsuń