Książki to jest taka moja słabość. Niektóre panie uwielbiają kupować buty, torebki czy ciuchy a ja jestem chyba jakaś nienormalna bo każdą wolną złotówkę wydałabym na książki. Książki nie tylko hafciarskie ale też i powieści. Kilka mam już kupionych i odłożonych na czytanie na plaży, ale o nich nie będę dziś pisać.
W sklepie "Nadodatek" nabyłam "Voyages", która chodziła za mną od dawna oraz "Grandes lettres", którą wypatrzyłam całkiem niedawno.
Książki przyszły zafoliowane, a zdjęcia robiłam w kuchni odpakowując je:)
Zacznę od tej książki, którą nazywam "tekstylnym alfabetem", a jej tytuł to "Grandes lettres" au point de croix, autorstwa Monique Lyonnet.
Na wszelkie alfabety jestem strasznie zakręcona, więc nie mogło tej pozycji zabraknąć w mojej bibliotece.
Książka jest fantastycznie wydana i niesamowicie mi się podoba. Wcześniej, przed jej zakupem, nigdzie nie widziałam co w niej jest tak dokładnie, tylko kilka zdjęć.
Już jak wzięłam ją do ręki, jeszcze zafoliowaną, to już zobaczyłam, że nie jest to zwykła książka.
Książka składa się jakby z dwóch oddzielnych części. Jedna jest w formie książkowej a druga to pudełko:)
Na stronach (63str) książki są zdjęcia wyhaftowanych "tekstylnych" literek i cyferek.
Alfabetów jest 14:)
Są też strony ze schematami innych elementów w tych samych deseniach.
A pudełko to jedna wielka niespodzianka! Znalazłam tam całą masę dużych kartek ze schematami! 28 kartek.
Super! Jaka wygoda w haftowaniu!
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona:)
Kartki są zadrukowane dwustronnie, a schematy na nich duże i wyraźne.
Drugą książką, też nie do końca typową, jest "Voyages" au point de croix z projektami Veronique Enginger, Corinne Lacroix i Sylvie Teytaud.
Książka to w zasadzie pudełko z grubego kartonu z miejscem na mulinę i z szufladką, gdzie znajduje się sześć książeczek ze schematami.
W środku jest 16 "oszczędnych"pasemek muliny. Oszczędnych bo tylko 4 metry muliny.
Tego zabiegu nie rozumiem:)
Każda z książeczek jest tematyczna i ma 31 stron ze schematami.
To tyle na dziś. Ja bardzo lubię czytać posty na blogach gdy dotyczą zakupionych książek, a zwłaszcza tych których nie mam. Na pewno wiele pozycji kupiłam zachęcona opisami. Mam nadzieję, że i moja fotorelacja będzie dla Was pomocna.
Tyle na dziś. Kolejnym razem pokażę postępy w mojej "skrzypaczce".
Życzę Wam udanego weekendu!
Pa!!!
Bardzo fajne książeczki, dużo ciekawych wzorków :) Pomysł z dodaniem schematów bardzo fajny, ułatwia haftowanie :) Książko-szufladka mnie oczarowała, fajne wydanie :)
OdpowiedzUsuńSuper książki! Aż żałuję, że nie umiem haftować. Ja też bardzo lubię czytać posty o książkach dotyczących rękodzieła.
OdpowiedzUsuńTą Voyages sama mam chęć kupić jak tylko odloze trochę kasy. Mam upatrzonych jeszcze kilka innych pozycji. Niebawem u siebie na blogu planuję cykl postów o książkach hafciarskich, które mam także zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością obejrzę Twoje książki!
UsuńWspaniałe, fantastyczne książki! Cudowne!
OdpowiedzUsuńWow książka z alfabetem jest fantastyczna, to już kolejna którą bym chciała mieć :) może z czasem uda mi się ją kupić ... ja również szaleję na punkcie książek i regularnie coś kupuję :) lubię czytać to oczywiste, ale uwielbiam kupować książki, lubię zapach nowego druku, lubie pięknie wydane książki, chyba dlatego do tej pory nie przeczytałam żadnej na ebooku, chociaż mój mąż takowy posiada :)
OdpowiedzUsuńDruga tez juz mam, w innej wersji:P Motywy greckie sa boskie i musze Rodzickom wyxxx. Tez lubie kupowac ksiazki, ale jakos nie hafciarskie. Zawsze caly rok zbieralam pozycje na wakacje, ale jakos na plazy nie umiem czytac, wole w cieniu przyczepy:) Aaaa, nie wiem czy wiesz, ale bedzie specjalne wydanie jednej z gazetek xxx wlasnie z alfabetami! http://www.crossstitchermag.com/2014/07/24/now-ultimate-alphabets-cross-stitch-collection/
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam:) dzięki za informację, może uda mi się ją kupić. Obejrzałam sobie przy okazji co będzie w nowym Cross Stitcherze. Całkiem fajne rzeczy.
OdpowiedzUsuńto mamy takiego samego bzika:) ja też ostatnie pieniądze wydam na książki, też kupuję tą drugą z mulinami i jeszcze kilka, a co;)) polecam Ci Pensees et vilettes" Marie Therese Saint Aubin,
OdpowiedzUsuńmoże też zrobię post o książkach?:))
Znam tą książkę, też piękne wydanie.
OdpowiedzUsuńKoniecznie zrób post o swoich książkach! Chętnie pooglądam!
O rany....niesamowite! w życiu nie słyszałam o tych książkach.
OdpowiedzUsuńCiesze się, ze Ci się chce tworzyć posty biblioteczkowo-hafciarskie bo to dla mnie zawsze duża przyjemność oglądania/czytania :)
Ja też lubię oglądać/czytać o książkach na innych blogach i cieszę się, że innym sama też mogę sprawić taką przyjemność.
OdpowiedzUsuńKsiążki piękne. Ja też jak i inne dziewczyny lubię książki wszelkiego rodzaju, mieć, czytać i oglądać, lubię jak pokazujecie je na swoich blogach bo wtedy można coś ciekawego wypatrzyć i ewentualnie sobie kupić:) Co ja czynię dość często:))) M S-P
OdpowiedzUsuńNie wiedzialam nawet,ze sa takie fajne ksizeczki ;]
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
o matuluu te rosyjskie wzorki są piękne :)
OdpowiedzUsuńPiekna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńWydaniem Grandes Lettres jetem zachwycona! Przynajmniej u Ciebie mogę sobie powzdychać do pięknych pozycji :))) No i co nieco podpatrzyć :)
OdpowiedzUsuńJak kiedyś do mnie wpadniesz to możesz osobiście sobie przejrzeć książki:)
UsuńŚwietne zakupy- piękne książki.
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo! Chociaż nie mogę tak poszaleć... Ostatnio spędziłam np. 2 godziny na zakładaniu konta na angielskim e-bayu. Odkąd założyłam Pay-pala trochę mnie ponosi ;) Chciałam kupić książkę ze wzorami monogramów i coś ciągle było nie tak, chwilowo spasowałam :) Masz jakieś doświadczenia w tym temacie?
OdpowiedzUsuńKonto na Pay-palu już mam:) Jeszcze na razie nie zakładałam konta na e-bayu, ale pewnie kiedyś to zrobię:) Doprowadzi mnie to niechybnie do bankructwa:))
Usuń:)))
UsuńKsiążki wspaniałe!
OdpowiedzUsuńDzięki za prezentację książek, zdjęcia mocno zachęcają do zakupów :)
OdpowiedzUsuńaż mi się zachciało mieć te książki, bo są ekstra, a właśnie poszukuję wzorów na literki ;)
OdpowiedzUsuńNo nie! pobiłaś mnie zupełnie tymi zakupami książkowymi! CUDOWNOŚCI! nawet nie miałam pojęcia, że takie ksiązki istnieją!
OdpowiedzUsuńa jak jeszcze zobaczyłam te cudownosci skandynawskie w obu ksiązkach to juz zupełnie obśliniłam monitor! :-O
powiedz prosze, skad zamawiałas, źródło zapewne zagraniczne, jak się domyślam
och, już się doczytałam, to ze sklepu Nadodatek :)!
Usuńcuda wynalazłaś!
Obie książki są niesamowite i wspaniale wydane, dziękuję Ci za tak interesujący post! Chyba też się skuszę... Podobno nigdy nie należny żałować pieniędzy wydanych na książki i kwiaty:)
OdpowiedzUsuńEdytko cały czas wspominam nasze spotkanie! Tak było mi miło! Proszę napisz kiedy masz urlop i zamykasz pasmanterię, bo chcę Ci wysłać list na adres sklepu.
Pozdrawiam!!!