środa, 14 stycznia 2015

Creation Point de Croix nr 47 styczeń/luty 2015

Na samym początku chciałam Was powitać w Nowym Roku! To mój pierwszy wpis w styczniu.
Widzę i czytam na różnych blogach, że robicie podsumowania ubiegłego roku i planujecie prace na ten rok. Ja nigdy czegoś takiego nie robiła i robić nie będę. Szkoda mi czasu na jakieś podsumowania a plany jak to plany mają tendencje do zmian. Nie wiem co mi strzeli do głowy np.za miesiąc:)

Dziś wpadam z nowym numerem Creation de Croix nr 47, którym jestem strasznie rozczarowana.
Wkurzam się też, bo przecież płacę prenumeratę i czekam dwa miesiące na każdy numer i co dostaję?
Przebitki z Cross Stitchera:) Mnie normalnie ręce opadają. Czy we Francji nie znają Cross Stitchera, czy nie ma go w sprzedaży? Może któraś z Was mieszka we Francji i mi napisze.

Same zobaczcie:


Jedynie ta strona to pewność, że są na niej same nowości. Prezentacja nowych książek.


Tu już gorzej.
Serce samo w sobie nie jest złe. Nawet całkiem fajne, ale już było w Cross Stitcherze.


W środku jest artykuł, której bohaterką jest pewna artystka, która robi na drutach z takiej specjalnej masy szklanej. Więcej nie wiem bo nie znam francuskiego:)
Pierwszy raz widzę coś takiego. W pierwszej chwili myślałam, że ona robi na drutach z takiej żyłki co wyplatało się kiedyś bransoletki albo że to jest jakiś sznurek silikonowy. Przypomina to też takie żelki.


To jest nowa propozycja. Zapowiedź alfabetu z pieskami. W gazetce są tylko 3 literki jak widać na zdjęciu. Cały alfabet można sobie kupić:)


 
Fajny ten jamnik z wzorkiem bassetów. W gazecie jest nawet wykrój do uszycia pieska.


Dalsza część alfabetu.

Początkowo myślałam, że wszystko skopiowali z jednego numeru Cross Stichera, ale porównałam obrazki i jak się okazało to są one z różnych wydań.



Tego tylko nie kojarzę...

Poduszka była całkiem niedawno.

A to chyba z rok czy dwa temu.

 
Ogólnie masakra! Chyba zbiorę się w sobie wyskrobię do nich maila co o tym myślę.
 
Jeśli chodzi o haftującą się Belle&Boo z czekoladą to się robi :) W zasadzie już kończę i myślę, że wkrótce będę mogła pokazać ją gotową. Mam dość fotela :))
 
Pozdrawiam Was serdecznie!!!
 
 
 

23 komentarze:

  1. Dlatego szkoda mi pieniędzy na kupowanie tych gazet - wolę kupić za to kanwę lub jakiś zestaw.
    Lubię robić podsumowania i plany - mam wtedy wszystko uporządkowane.

    OdpowiedzUsuń
  2. To rzeczywiście przykre. Ale nie wiem czy pisanie do redakcji coś da. Nasze gazety też tak robią, ale w większym odstępie czasowym i nie ją to jakieś porywające wzory. Poejrzewam, że jakby te nasze odkupowały niektóre ciekawsze wzory to mogłby na tym nawet skorzystać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, tez bym sie wkurzyla. Dlatego jak dla mnie to prenumerata to nic dobrego, dostajesz co oni wymysla. Wole jednak kupowac pojedyncze numery jak cos mi sie w nich spodoba i ostatnio kupuje je na angielskim ebayu, wiec cena wychodzi taniej niz w empiku czy u mnie na polce, jedyna wada, ze musze troche poczekac, bo moj sprzedawca wystawia je z opoznieniem. Ale ja cieprliwa jestem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację, ma człowiek powody do frustracji. Podobnie jest z rosyjską gazetką" haft krzyżykowy", jest przedrukiem różnych numerów Cross Stitchera. Lubię mieć książki podobnie i gazety w papierowej wersji lecz ostatnio zarzuciłam kupno czasopism. Jak mnie nachodzi ochota to przeliczam to na motki włóczek i po kłopocie.
    Z innej beczki to muszę Cię "nawiedzić" bo mam braki mulinowe a wzięłam się za SAL.
    Pozdrawiam serdecznie.
    D.

    OdpowiedzUsuń
  5. To rzeczywiście niekorzystne dla prenumeratora...
    Ale cóż....
    Czekam na Belle and Boo ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj zacieram raczki na ta Bellę:))) faktycznie niektóre wzorki kojarzę, a już ten zegar to mnie chyba prześladuje!!! widziałam go w angielskim, rosyjskim cross'ie i niemieckiej gazetce z haftem:) Podobnie rzecz ma się co do przedruku Mollie potrafi w porównaniu do Mollie Makes. a już "najlepiej" ma sie rzecz co do tłumaczenia tych przedruków:)))
    Fantastyczne zakupy u Ciebie poczyniłam, fantastyczne:))) sam miodek na serduszko:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja chyba zrezygnuję z prenumeraty. Kupowałam przez dwa lata.Jeszcze Labores de Ana. Skupię się na książkach Veronique Enginger w NADODATEK. Pozdrawiam - Arleta

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję że kolejny numer będzie ciekawszy, nie dziwię się że się zdenerwowałaś człowiek czeka na gazetę a tu całe nic, powtórka z rozrywki ... Czekam na obrazek od Bello śliczne są i na pewno pięknie go wyszyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To skandal po prostu, to samo jest z wloskim gazetami czesto sie powtarzaja motywy, projekty dlatego przestalam je kupowac. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba już całkiem zeszli na psy w tych wydawnictwach :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Ech cała prawda. Wszystkie dziewczęta mają racje. Tym bardziej , że płaci się za te gazety niemałe pieniądze :). Ile razy się zdarzyło , że połowa gazety to reklama, a druga połowa to zdjęcia kilku prac pokazane z każdej możliwej strony aby zająć miejsce :(.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj drogie Panie, nie wszystkie gazety są przedrukami :) Proszę zobaczyć na nasze Igłą Malowane :) Wszystkie projekty są autorskie. Przy okazji chcę poinformować, iż najnowszy numer dzisiaj ukazuje się w sprzedaży.
    Strona FB gazety: https://www.facebook.com/gazetaiglamalowane
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie przedruki az tak nie przeszkadzaja, niech tylo wzory beda warte wyxxx. A te w Panstwa gazecie niestety ostatnio nie sa. Nowy numer zupelnie nie zacheca do zakupu.

      Usuń
  13. Nie dziwię się, że się zdenerwowałaś, też byłabym zła ! Jeśli chodzi o moją prenumeratę Cross Stitchera, to numer styczniowy dostałam 13 stycznia ! To bardzo późno, bo Ty miałaś go już dawno i na innych blogach też go widziałam w grudniu. Ale gazetka "ginie" chyba gdzieś w Polsce, bo koperta z Anglii jest jeszcze pakowana w następną polską, a to poczta Nysa, a to poczta Piotrków Trybunalski. Widzę więc ,ze do Anglii nie ma co pisać i tak już będzie, ze będę miała gazetki później niż Wy. Ale miałam też miłą niespodziankę, bo do ostatniej gazety prezent (ten naszyjnik z literkami) kompletnie mi się nie podobał, a ja dostałam takie super sówki :) - pokaże je na blogu.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś ta gazetka była naprawdę świetna.Teraz strasznie podupadła. Najbardziej podoba mi się serduszko-nie miałam tego numeru CS. Pies do szycia też świetny. Niedługo będę musiała zgłosić się do Ciebie po nowy zapas lnu:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Serduszko było w polskim wydaniu Mollie Potrafi

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem zawiedziona. Kiedyś uwielbiałam CPdC, Do tej pory korzystam z wzorków i często przeglądam. Pasowałoby nimi potrząsnąć jakoś...

    OdpowiedzUsuń
  17. Napisz im maila!
    Ostatnie zdjęcie mi się podoba, nie mam tego wzoru,
    ja Belle zaczęłam od fotela i muszę go skończyć zanim się wezmę za dziewczynkę,
    bo chyba już bym do niego nie wróciła i byłby ufok:))))

    OdpowiedzUsuń
  18. W naszych rodzimych wydaniach też zdarzają się takie akcje ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zegar poznałam od razu!;) Nie mogę się już doczekać na twoją Belle. Może wreszcie i ja się za nią wezmę.:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Edytko, muszę po prostu muszę Ci to napisać -zainspirowałaś mnie ostatnio pewnym zdaniem i teraz jestem szczęśliwa:))) Nawet zapomniałam, że kiedyś się tam już logowałam:))) Czasem coś podczas rozmowy tak jakoś wyjdzie... A marchewka ma się nijak:)))
    "czemu marchewka nie jest ciasteczkiem jak robisz przecież mamo babeczki z marchewek"....

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja robiłam podsumowanie i miałam przy tym mega fun. A planów nie robiłam, bo jak to ze mną nie da się nic zaplanować :D za bardzo roztrzepana jestem :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Taa, fotel:))) coś o tym wiem:D
    Dzięki za pokazanie gazetki, ja gdzieś chyba te ptaszki folkowe widziałam, albo jakieś podobne.

    OdpowiedzUsuń