Nie przepadam za wężami, ale ten jest wyjątkowo miły:)
Miły, bo przecież sama go zrobiłam na szydełku:)
Węża zrobiłam na kiermasz w ramach akcji charytatywnej "Maskotka dla Ali", o której pisałam w poprzednim poście.
Nie jestem dobra w robieniu szydełkowych zabawek, ale pomyślałam o wężu. Mam takiego też w sklepie i dzieciom ogromnie się podoba. Może i ten komuś wpadnie w oko.
Wąż ma 110cm długości. Jest przytulny i mięciutki.
Jak znudzi się dzieciakom może służyć jako uszczelnienie okien czy drzwi w czasie zimy:)
A tak prezentuje się mój rudy kot. Zerka na mnie swym zielonym okiem. Na razie jednym i bez kreseczek:) Po malutku rośnie.
To jest mój ostatni post przed wakacyjno-urlopową przerwą. W sierpniu udaję się na urlop.
W związku z czym moja pasmanteria będzie nieczynna w tym czasie.
Wracam do pracy 1 września.
Znikam by naładować akumulatory na kolejny sezon:)
Na pewno nie będę ich bezczynnie spędzać:)
Życzę Wam wspaniałych wakacji!!!
Pa!