W sierpniu byłam z mężem w Chorwacji. Były to typowe wczasy odpoczynkowe, a do tego słońce grzało niemiłosiernie, więc nawet nic nie zwiedzaliśmy. Nadrabialiśmy zaległości w czytaniu książek:)
W trakcie "leżakowania" coś jednak zrobiłam na szydełku:) Powstały dwie kwiatowe bordiury, które wykorzystałam do uszycia zazdrosek, do łazienki.
Takie zazdroski planowałam sobie zrobić od ponad roku, tylko jakoś tak nigdy nie miałam na nie czasu:)
Wzór niby prosty, ale dość pracochłonny. Tylko schemat tego kwiatka znalazłam na pintereście a resztę, czyli odległości i te ząbki na dole sama zaprojektowałam:)
Zrobiłam też szydełkowe kwadraty na dwie poduchy. W domu wszystko razem pozszywałam i uszyłam poszewki. Obie są do nabycia u mnie w pasmanterii:)
Jeszcze przed samym urlopem skończyłam chustę, którą robiłam od wiosny:) Taki wzór z głowy. Bardzo prosty. Cieniutka włóczka z dodatkiem moheru. Szara, czyli pasować będzie do wszystkiego.
Parę dni przed wczasami przypomniałam sobie, że miałam sobie zabrać na wyjazd pareo zrobione na szydełku. Już od jakiegoś czasu je robiłam, ale na dłuższą chwilę je porzuciłam i prawie o nim zapomniałam:)
Przysiadłam i skończyłam.
Pareo zrobiłam (chyba) z czterech motków kordonka DMC Babylo 10 w kolorze czarnym (310).
Mam w sklepie różne kordonki, z różnych firm, ale jeśli chodzi o czarny kolor to ten DMC ma najgłębszy odcień czerni.
A czarne musiało być, bo mam czarny kapelusz na plażę, no i w czerni wygląda się, ponoć, szczuplej:)))
Chuste robiłam wirusem. W ostatnim okrążeniu wrobiłam czarne, szklane koraliki w dwóch rozmiarach. Tak sobie wymyśliłam te koraliki by obciążały sam dół, by mi się to pareo nie podwinęło na tyłku:)
Jestem już po wczasach i muszę przyznać, że pareo dobrze mi służyło.
Na początku wakacji zrobiłam sobie do ogrodowej altanki poduchy na kanapkę.
Takim prostym wzorem, choć robiłam go po raz pierwszy. Kolory takie wakacyjne:)
Oczywiście nie tylko szydełko miałam w ręce w czasie wakacji:) Każdego wieczoru starałam się haftować, by skończyć tą moją dziewczynkę w czerwonej sukience. By wreszcie zacząć kolejny projekt, który przebiera już nogami:) I wreszcie, w niedzielę, w ostatni wieczór wakacji postawiłam na niej ostatni krzyżyk!!! Pokażę ją już niebawem w osobnym poście.
W czasie urlopu miałam w planie zacząć robić szydełkowe śnieżynki, ale ten plan mi nie wypalił:)Urlop w domu to w większości praca fizyczna. Dobrze, że pogoda sprzyjała to mogłam wyprać gruby dywan. W domu miałam trochę przekłuwania w ścianach to i w całości do sprzątania:) Jak sobie już wszystko posprzątałam na tip top to poszłam do pracy:) Ale za to na wczasach odpoczęłam na maksa!
Kolejny urlop już za rok:))) Tak się pocieszam i zamierzam się tego trzymać:)))
Tyle na dziś. Mam nadzieję, że ktoś dotrwał do końca:)
Pa!!!
Miałaś bardzo pracowite i twórcze wakacje. Rzeczywiście zrobiłaś długi wpis, ale jest się czym pochwalić. Pareo, chusta i zazdrostki przepiękne, super poduchy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBaaaaardzo dziękuję! Cieszę się, że się podobają!
UsuńBardzo dużo się u Ciebie działo :) Wszystkie Twoje prace są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!!!!!!
UsuńEdytko,przepiękne prace stworzyłaś:)Mi najbardziej podobają się firaneczki są mega!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę i dziękuję!!!
UsuńPiękne prace, pareo świetnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i do zobaczenia.
D.
Pareo, na prawdę, mi wyszło:)
UsuńDziękuję!!!
Same piękności. Wszystko bardzo mi się podoba, pareo, zazdrostki, poduchy wszystkie, napracowałaś się. Ale jak się lubi to się i nadzierga:))) M S-P
OdpowiedzUsuńDokładnie, jak się lubi to się i nadzierga:)
UsuńDzięki! Cieszę się, że Ci się wszystko podoba.
Piękne rzeczy powstały. Mnie najbardziej zauroczyly zazdrostki. Też szydelkuje ☺. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję baaardzo!
UsuńPozdrawiam!
Cudowne szydełkowe prace, a chusta szara cudna :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNo nie mogę, tyle różności i to wszystko w trakcie urlopu:P Świetne poduchy, pareo super i prezentuje się pięknie:) czekam na haft:))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Czekam tylko na zamówioną ramę i pokazuję skończony haft:)
UsuńAle figura :) :):) Pareo cudne ,zazdroski obledne, poduchy rewelelacyjne ,chusta swietna nic tylko gratulowac mroweczko :) Poz.Dana
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo!!!!
UsuńPozdrawiam!
Wszystkie wakacyjne prace są super, pareo wymiata :) Pozdrawiam i więcej napisałam w mailu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńNie powinnam, pisać tego, co napiszę, ale muszę. Zostanę pewnie odsądzona od czci i wiary, posądzona o nie wiadomo co. Trudno. Było tak.
OdpowiedzUsuńObejrzałam wszystko z pięć razy, powzdychałam parę razy i mówię do Kochanieńkiego: "Masz, poczytaj, obejrzyj i powiedz mi, co mam ochotę napisać Edycie". Kochanieńki wziął telefon, zaczął czytać, a w miarę przesuwania ekranu niżej coraz większy uśmiech gościł na jego twarzy. Na koniec powiedział: "Super z niej laska. Nie wiem, ile ma lat, ale wygląda jak osiemnastka. To chciałaś jej napisać?".
BINGO!! Może nie ujęłabym tego w tych prostych męskich słowach, ale dokładnie to miałam na myśli. Podziwiam i ZAZDRASZACZAM okrutnie tego, co skrywa to piękne pareo. Chustę, poduszkę, czy zazdrostkę mogę sobie sama równie ładną wyprodukować, ale takiego tyłeczka nie będę mieć nigdy. NIGDY! Cud, miód, orzeszki i maliny. Tak więc ten. To sobie pomyślałam, jak przeczytałam Twój wpis.
Dobrze, że wypoczęłaś. Teraz masz dużo siły na twórcze szaleństwo. Znając życie, będzie się działo. Pozdrawiam i przepraszam za mój niestosowny komentarza, ale spojrzałam, gdzie nie powinnam i się szczerze zachwyciłam tak po babsku z zazdrością :)
Pozdrawiam Małgosia
http://margoinitka.pl
Dziękuję Tobie i Twojemu Kochanieńkiemu za tak miłe komplementy. Bardzo to miłe. Osiemnastka to już mi w sumie trzecia leci:))) Zdjęcia na wciągniętym brzuchu, ale bez photoshopa i innych ulepszaczy:)) Mankamentów mam dużo, ale staram się nimi nie przejmować. Lepiej już nie będzie:)
UsuńA szaleństwo twórcze będzie:) Mam całą masę pomysłów na nowe projekty.
Urlopy mają to do siebie, że szybko, za szybko przemijają... ;)
OdpowiedzUsuńKiedy ty to wszystko zdążyłaś zrobić :o