wtorek, 27 listopada 2018

"The Magic of Christmas" Veronique Enginger


Jak pisałam w poprzednim poście kupiłam sobie najnowszą książkę Veronique Enginger
"The Magic of Christmas". Długo czekałam na tą książkę od zakupu. Chyba było na nią duże zapotrzebowanie:)  Za długie czekanie dostałam nawet zniżkę 7 dolarów:) A to bardzo miłe.
Książkę kupiłam na Amazon.



A oto co można znaleźć w środku książki:













Same cudowności! Chciało by się haftować wszystko po kolei:)
Na każdej stronie jest część z kalendarza adwentowego, który w całości możemy zobaczyć na końcu.


Książka bardzo mi się podoba. Choć w tym roku już nie zdążę nic z niej wyhaftować:(
Całe szczęście święta są co roku, więc nic straconego:)


                         Pozdrawiam!!!

 

10 komentarzy:

  1. Ta książka to jest raczej wznowienie tej z poprzedniego roku. Wzory są dokładnie takie same :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna książka, choć ja jeszcze w swoim życiu nic świątecznego nie wyhaftowałam, w każdym bądź razie nie przypominam sobie:) M S-P

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację że ztej książeczki można wszystko po kolei haftować. Wzory są bardzo ładne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa książka i ma kilka fajnych wzorków, a kalendarz jest najfajniejszy:-)
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam świąteczną Veronicę :) miłego haftowania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez mi sie wydaje, jak Ewie, ze widzialam juz te wzory w ksiazce! Ale rzeczywiscie kalendarz cudny, choc inaczej bym go wykonczyla :D a chocby jedna "kartke" z kalendarza moglabys jeszcze machnac do konca roku :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Wzorki znane i kuszą od dawna. Na pewno część z nich wyhaftuję. Kalendarz świetny. Lubię oglądać u Ciebie te publikacje, Edytko. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo jeny jakie cudo! Świetna ta książka :) Fajny taki kalendarzyk :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkie zazdrościmy takiej pozycji w księgozbiorze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka rewelacja :D A tą choinkę z okładki haftowałam w ubiegłym roku w zabawie SALowej, więc coś musi być w tym co pisze Ewa, może to jakaś reedycja? Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń