Wczoraj powstała ta przekwitnięta różyczka :)
Gdybym miała tylko więcej czasu to bym sobie tak haftowała i haftowała.
Dopiero jak skończę różę to zacznę koci obrazek. Przynajmniej tak sobie postanowiłam :)
Pozdrawiam i dziękuję za komentarze oraz liczne odwiedziny!
Piękności! Mogę patrzeć na tę serię godzinami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O tak. Zestawić wszystko na boczny tor i zająć się tylko i przede wszystkim robótkami. O tym marzę :)
OdpowiedzUsuńRóżyczka już spora.
pozdrawiam. Ola.
Ja też o tym marzę :) Chociaż o paru takich dniach:)
UsuńAleż idziesz z tymi haftami jak burza! Róża powstaje błyskawicznie, biorąc jeszcze pod uwagę ten Paryż... Piękny haft, jeden z najpiękniejszych z serii zielnikowej... ach, jak mnie kusi, żeby się za niego zabrać! ale za dużo już mam pozaczynane :)
OdpowiedzUsuńTo jak już wszystko pokończysz to zabierz się za nią koniecznie!
UsuńTa róża jest tak przepiękna i delikatna!
OdpowiedzUsuńCudowna róża! Szybko Ci z nią pójdzie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słonecznie :)
Jej...jaka cudna!!!!
OdpowiedzUsuńRóża wygląda pięknie i mimo wszystko szybko przybywa obrazka. A z tym haftowaniem tylko i wyłącznie ... to jakoś nie wierzę... czy Ty tak potrafisz? :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńParę dni non stop mogłabym haftować, oczywiście oglądając przy tym tv :)
UsuńObrazek już jest piękny a jak skończysz to dopiero będzie....
OdpowiedzUsuńAż mnie skręca z zazdrości, że ja tak nie potrafię szybko i pięknie igłą machać:)
Ja oprócz robótek ręcznych lubię w ziemi grzebać i teraz dużo czasu poświęcam temu zajęciu. Róże hoduję ale w ogrodzie:) Pozdrawiam. M S-P
Ja za grzebaniem w ziemi nie przepadam. Chociaż mam własny ogród to robię w nim jak już coś muszę zrobić, albo jak mam wenę :)
UsuńOddaj mi proszę troszkę Twojego czasu! Czy Twoja doba jest dłuższa od mojej? :) Twoje prace tak szybko idą do przodu... Śliczny haft!
OdpowiedzUsuńZapewniam Cię, że moja doba nie jest dłuższa od Twojej:) Nie oddam nikomu ani minuty z mojego czasu :)
UsuńDzięki za odwiedziny! Wpadłam z rewizytą:)
Czemu istnieje tak dużo sfer życia w których trzeba brać udział? ;) hafcik może i tworzy się powoli ale za to jaki piękny :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) A do tego tyle rzeczy, które trzeba zrobić na "już".
UsuńNo właśnie... :P
UsuńPiekna ta róża. A na jakim materiale haftujesz?
OdpowiedzUsuńNa Flobie Superfine 35ct. Pisałam w poprzednim poście z różą :P
OdpowiedzUsuńNo tak...nie doczytałam, ale dziękuje za info :-)
UsuńPiękna, też kiedyś zamierzam ją wyszyć, ale na pierwszy ogień pójdzie jaśmin :)
OdpowiedzUsuńJaśmin też jest piękny :)
UsuńPrzepiękna róża! Ma delikatne kolorki, choć wpierw myślałam że będzie nasiąknięta różowym. Przez gałązkę i tą przekwitniętą różyczkę obrazek robi się bardziej stonowany. Bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem, że gdy miałam wyhaftowaną samą różę to ten róż trochę mnie przerażał. Róża była zbyt różowa jak na mój gust:) Ale jak doszły listki i te inne brązowo-szare elementy zaczęło to razem całkiem nieźle wyglądać.
UsuńJuż teraz jest piękna :)
OdpowiedzUsuńEdytko, idziesz jak burza. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że kończyłaś też Paryż. Bardzo ładnie prezentuje się na materiale jaki wybrałaś. Mi wczoraj też udało się kilka krzyżyków postawić. Naprawdę te wzory przyjemnie się robi.
OdpowiedzUsuńJak będę miała dość kolorków to biorę się za NY Taxi :)
UsuńJak tak patrze na obrazki z tej serii to mi sie przypomina praca mgr mojej mamy:P I zdjecia ze zbierania tego wszystkiego pod Czestochowa:) Bo mnie wtedy jeszcze na swiecie nie bylo.
OdpowiedzUsuńŚliczny delikatny hafcik:)
OdpowiedzUsuńOj, jak ja marzę o wolnym tylko ja i haftowanie.
Pozdrawiam Sabina
O, mnie te róże tez strasznie kuszą :-)
OdpowiedzUsuńróże krzyżykowe zawsze są cudne tak jak i ta :)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy nie spodziewałam się, że ta róża będzie taka piękna- ze zdjęć z tej serii bardziej podobała mi się ta pąsowa- którą wyszyłam akurat- ale za tą chyba również się wezmę za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńNie zaglądałam do Ciebie przez kilka dni, a tu dziś niespodzianka - aż dwa wpisy. Moim zdaniem zrobiłaś przez te kilka dni bardzo dużo, różany obrazek pięknie rozkwita, a Paryż już pewnie cieszy oko skończony i oprawiony.
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie z tym innym odcieniem muliny, oby zdarzało się jak najrzadziej. I oczywiście ciekawa jestem kociego tematu. Ale się rozpisałam ...
Pozdrawiam Awe
Pewnie nie mylisz się przy haftowaniu tak jak ja :( Właśnie prawie cały dzień mi zeszło na spruciu mnóstwa krzyżyków haftowanych dwa dni, bo się okazało, że się bachnęłam o 22 krzyżyki!!! Przy wyznaczaniu początku...
OdpowiedzUsuńRóżyczka cudownie wychodzi. Ciekawa jestem, jak Ci się na tym materiale haftuje. On się różni od tego Fein Floba, o którym Ci mówiłam. Ten mój to 25 ct... i wygląda inaczej...
Akurat ta róża mimo tego kolorku (niezbyt lubię róż), podoba mi się najbardziej z całej serii. Powoli się wyłania piękno tego haftu.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie:) Pewnie już pisałam ale napiszę znowu: uwielbiam oglądać postępy w haftach. Zwłaszcza jak są takie cudne:)
OdpowiedzUsuńŚliczna róża :)
OdpowiedzUsuńJuż wygląda ona cudnie ;)
OdpowiedzUsuńRóża jest prześliczna!!!
OdpowiedzUsuńCudowne kolorki już nie mogę się doczekać końcowego efektu
OdpowiedzUsuńsevgilermi yolluyorum:)
OdpowiedzUsuńRózany haft jest bardzo piękny . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń