Dziś chcę Wam pokazać zaległe prace, które w między czasie zrobiłam czy wykończyłam.
I taką pracą, którą doprowadziłam wreszcie do końca jest panel HOME :)
Jego końcowe wymiary to 14 x 45cm. Całość zszywałam na maszynie. Wyszło tak sobie:)
Do zawieszenia panelu wykorzystałam wieszaczek, który kupiłam chyba z 10 lat temu we Francji.
Wreszcie doczekał się wykorzystania :) Lepiej późno niż wcale :D
Bardzo lubię haftować małe wzorki na woreczkach z lawendą. Są taką odskocznią kolorystyczną od większych projektów. Gorzej idzie mi już z ich zszywaniem:)
Ostatnio powstało kilka woreczków z nowymi wzorkami. Ten z lawendowym serduszkiem już znacie, ale wymyśliłam sobie wzór serca w różnych lawendowych odcieniach muliny, taki wzorek jakby etykietki i róża z książeczki "Gravures de mode" od V.Eninger.
To serce wydaje się bardzo proste, bo w sumie proste jest, ale najbardziej pracochłonne ze wszystkich tych wzorków. Bardzo dużo krzyżyków do postawienia:)
Róża jest w dwóch odcieniach lawendy, jaśniejszym i ciemniejszym, ale słabo to widać na tym zdjęciu.
Bardzo przyjemny wzorek, który na pewno będę powtarzać na woreczkach.
A na koniec chciałam zaprezentować kosmetyczkę, którą zrobiłam na drutach nr 10 z włóczki Hoooked Zpagetti.
Początkowo miał to być mały, szydełkowy koszyczek, ale coś mi się nagle odwidział i go sprułam i zabrałam się za druty. Chciałam, przede wszystkim, zobaczyć jak z tej włóczki wychodzi płaski wzór robiony na drutach. I w sumie z efektu końcowego jestem bardzo zadowolona.
Kosmetyczka ma wymiar 14 x 22cm. Zszyta jest tylko po bokach i ma wszyty kostkowy, czarny zamek. Dla ozdoby dodałam duży, pasujący kolorystycznie, guzik z domowych zapasów.
Oczywiście zdjęcie zrobić w domu bez Nali w tle to cud:) Jak je robiłam to nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy, że ona tam jest:)
Powellek wciąż się robi. Jeszcze go nie skończyłam.
Kolejnym razem, może uda mi się jutro, wrzucę zdjęcia z nowego numeru Cross Stitchera, bo już dostałam.
Pozdrawiam gorąco! Trzymajcie się ciepło!
U mnie dziś rano prószył nieśmiało śnieg i cieszę się, że na tym poprzestał:)
Moje serducho skradły woreczki.!!!!!!!!!! Są śliczne !!!! Niby proste te hafciki, ale bardzo urokliwe.
OdpowiedzUsuńDzięki! Bardzo się cieszę!
UsuńEdytko wszystko cudne. Nie wiem dlaczego piszesz, że panel wyszedł tak sobie? Nic złego w nim nie widzę. Woreczki piękne a kosmetyczka super, bardzo mi się podoba:) M S-P
OdpowiedzUsuńBo coś z nim jest nie tak i sama nie wiem co:))
UsuńPanel bardzo mi się podoba, nie wiem dlaczego mówisz, że wyszedł tak sobie.
OdpowiedzUsuńWoreczki - rewelacja, jak zawsze. Mogą być fajnym prezentem.
Pozdrawiam. Ola.
Sama nie wiem co z tym panelem jest nie tak. Cieszę się, że Wam się podoba. Może spojrzę na niego innym okiem:)
UsuńWoreczki przeznaczone są na sprzedaż.
Panel jest bardzo ciekawy dzięki swojej nietypowej formie i sporo się na nim dzieje :).
OdpowiedzUsuńWoreczki w Twoim wykonaniu jak zawsze - cudowne!
Dzięki!
UsuńŚliczne serduszka. Kosmetyczek nigdy za wiele. Wyszła bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
Dziękuję:)
Usuńpanel ładny choć ja tego "E" nie widzę ;P woreczki cudne ,szczególnie ten z serduchem i kosmetyczka ważne ,że funkconalna
OdpowiedzUsuńMoże na tym zdjęciu tego "e" nie widać wyraźnie, bo światło było do kitu, ale jest!
Usuńnie wątpię,że jest :)
UsuńŚliczne prace :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPanel wygląda bardzo elegancko! Gratuluje ukończenia i wykończenia - jest super!
OdpowiedzUsuńWoreczki śliczne:)
A jak się robiło na drutach ze Zpagetti? Ja tylko na szydełku jej próbowałam. Nie było ciężko?:)
Dzięki!
UsuńBardzo fajnie robiło się na drutach. Wydaje mi się, że nawet lżej.
Edytko, Ja wciąż zakochana w Twoich woreczkach o prostych, a jednak zawsze pomysłowych wzorach :) Guzik cudny na kosmetyczce, zresztą sama kosmetyczka też. Lubię bardzo szarości. Zresztą, czego ja nie lubię? :D Wybierałam się do Ciebie dziś, po tę zaszufladkowaną kanwę na metryczkę, ale nie wyszło. I teraz chyba nie będę mogła długo, długo ruszyć się gdzieś dalej z domu...
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam i myślę o Mamie...
Dziękuję! Cieszę się, że podobają Ci się moje wytwory:)
UsuńAniu, zmartwiłaś mnie. Coś się stało?
Nie martw się, nic strasznego :) Po prostu zimą nie wypuszczam się tam, gdzie trzeba wystawać na przystankach, ze względu na moje stawy. Dzięki za troskę :)
UsuńWoreczki bomba :) Reszta zresztą też :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńNie wiem co chwalić w pierwszej kolejności - wszystko mnie zachwyca! Panel naprawdę piękny, ten ptaszek na literze O jest rewelacyjny i moim zdaniem całość uszyłaś perfekcyjnie ! Twoje woreczki z lawendą to czysta poezja, ten z serduszkiem jest przecudny ! Bardzo mnie zainteresowała ta kosmetyczka robiona szydełkiem nr 10, bo sama kupiłam kilka dni temu na etsy wzór sowy - pojemnika robiony właśnie takim grubym szydełkiem.. ciekawe co mi wyjdzie ? Ja jeszcze nie mam nowego Cross Stitchera, czyżbym coś zapeszyła chwaląc Ci prenumeratę dokonaną na angielskiej stronie ? :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńCiekawe kiedy dostaniesz swój numer CS. Polska prenumerata i tak jest spóźniona o około 2 tygodnie ale taką angielską powinnaś mieć w granicach terminu, w którym gazetka jest dostępna w angielskiej sprzedaży. Zobaczymy:)
ale boski ten panel :) a ten wieszaczek przesłodki :) może i ja się kiedyś zabiorę za taką robótkę... na razie skończyłam Sikorki i z tego jestem MEGA dumna :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny panel :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne hafty! A kosmetyczna rewelacja...nawet z kicią w tle ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam na co patrzeć... a przeglądałam wpis kilkakrotnie :)
OdpowiedzUsuńNapis HOME - cudowny.
Woreczki - brak mi tchu!!!! :) :) :) :)
A kosmetyczka... śliczna.
Wszystkie rzeczy przepiękne, zapierające dech... naprawdę.... nic nie mówić, tylko podziwiać :)
Woreczki lawendowe także w ciekawy sposób zrobione. A Goldi uroczy:)
OdpowiedzUsuń