Gazetka nie jest poświęcona haftowi krzyżykowemu, lecz takiemu za igłą itp.
Na wewnetrznej stronie okładki piszą, że jest to numer 4, luty 2011 :D Wczas do nas trafił, ale i tak dobrze, że w ogóle :)
Gazetka ma 135 stron, więc jest dość gruba. Zapłaciłam za nią 33,40 zł.
Jakiś rok temu widziałam taką samą gazetkę, tylko może jakieś inne wydanie, w innym Empiku, i wydaje mi się, że jej cena oscylowała w granicach 50zł i dlatego jej nie kupiłam.
Ta cena wydała mi się jeszcze w miarę przystępna.
W środku są kolorowe zdjęcia wykonanych haftów i strony samych schematów.
Jak się przyjrzałam to zauważyłam, że te schematy są lustrzanym odbiciem gotowego haftu.
Kartki można wycinać, bo są na nich takie znaczki z nożyczkami. Myślałam, że może te schematy są wydrukowane na papierze transferowym, ale już próbowałam z żelazkiem i nic z tego :)
Gazetkę kupiłam bo chciałabym sobie wyhaftować właśnie tym sposobem coś fajnego i użytkowego. Już raz wyhaftowałam taki igielnik na igły, który już dużo wcześniej pokazywałam.
Kilka stron z gazetki:
Może któraś z Was spotkała się już z takim wydaniem, albo wiecie jak odbić te schematy na materiale?
Gazetka jest włoska a ja włoskiego ni w ząb, ale nawet przeglądając druk nie widzę nic takiego gdzie pisaliby jak to zrobić, gdzie byłaby jakaś instrukcja słowna czy obrazkowa. Na końcu gazetki są jedynie wskazówki jak haftować.
Ja, na pewno, do przenoszenia wzoru na właściwy materiał zastosuję swoją starą, szybką i niezawodną metodę, a mianowicie będę kopiować "na szybie okiennej" spieralnym pisakiem :)
No chyba, że macie lepsze pomysły? Jeszcze dodam, że przy pomocy takiej metody taki schemat można wykorzystać wielokrotnie, bo przy wszelakich transferach tylko raz.
Przed chwilą wpadłam na pomysł, że te schematy można skopiować na ksero i wykorzystać jako transfer! Genialna jestem :D
W tym tygodniu przyszedł do mnie kolejny numer Cross Stitchera 266.
Dostałam nawet zapowiadany w poprzednim numerze gratisowy gadżet. Jest nią zielona, mała puszka w gwiazdki na igiełki. Załączona też była mała kopertka z trzema różnymi igłami.
Cały numer określiłabym na "taki sobie". Niczym się nie zachwyciłam. Może dobrze, bo znowu by mi się zachciało coś haftować na "już", a mam na razie co robić i plany na kolejne obrazki :)
Parę ciekawych obrazków jednak w tym numerze można znaleźć:
Na szczególną uwagę, według mnie, zasługują te muffinki, ozdoby do nich i filiżanki.
To autko też mi się podoba.
A to zapowiedź przyszłego numeru i gratisu, który będzie do niego dołączony :
Dziś to wszystko :) Haft z Paryżem po mału posuwa się do przodu. A w planach mam już coś nowego:) NY Taxi zrobię trochę później, bo te szarości są troche przygnębiające :)
Dziekuję Wam za odwiedziny i zostawiane komentarze! Pozdrawiam Was gorąco! Trzymajcie się ciepło, bo pogoda znowu nie rozpieszcza!
Ciekawe gazetki. Dzięki za info.
OdpowiedzUsuńMiłedo weekendu. Ola.
Fajne jest to serce na okładce, a w następnym nr - koty:)
OdpowiedzUsuńWzory można odbić np. kalką, tylko ciekawa jestem, czy się spierze...
Te zagraniczne gazetki są naprawdę bardzo fajne,ale ich ceny są powalające. Ja również za każdym razem kiedy jestem w Empiku nie mogę powstrzymać się od okupowania regału z tymi gazetkami.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo takich zakupów to zawsze zazdroszczę !, a szczególnie tej gazetki ze sciegiem za igła ,moze bys tak podrzuciła kilka stron hi hi?
OdpowiedzUsuńGdybyś tylko jakąś potrzebowała to pisz. Nie ma sprawy, zawsze mogę podesłać.
UsuńJa czasem w empiku dostaję oczopląsu i zadyszki z nadmiaru tych gazetek i w końcu nie wiem sama co wybrać :)) fajnie że tak dokładnie to opisujesz, Bili Creativi zainteresowało mnie... zwrócę na to uwagę przy okazji wizyty w empiku.
OdpowiedzUsuńDzięki za wgląd w gazetkę:)
OdpowiedzUsuńCo do przenoszenia wzorów na materiał, to ja przy hafcie kaszubskim przenosiłam za pomocą kalki ołówkowej (tej fioletowej, bo ją można sprać). Tylko przedtem zrób ksero wzoru, bo jak się mocno przyciska przy kopiowaniu, to można uszkodzić kartkę:)
Muszę spróbować :) Dzięki za pomysł:)
UsuńKiedyś interesowały mnie takie gazetki. Dokładna nazwa to "Fili Creativi - piccoli punti di ricamo - Mani di Fata" , ale mogę się mylić co do nazwy. Wcześniej większość wzorów publikowanych przez Mani di Fata były przenoszone przy użyciu żelazka, te starsze wydania mają nawet rysunek żelazka. Ann_margaret ma rację najlepszym wyjściem jest ta kalka. Już nie mogę się doczekać Twoich pierwszych prac powstałych na bazie tych wzorów.
OdpowiedzUsuńTak, taka jest cała nazwa gazetki. Tak właśnie pisze na okładce. Byłam we Włoszech nie raz i nigdy nie spotkałam tej gazetki:)
UsuńNaprawdę jesteś świetną wizytówką swojej pasmanterii-prawdziwa pasjonatka! Gdyby każdy pracował w miejscu, które kocha-tak jak ty lubisz to co robisz....chyba byśmy żyli w świecie idealnym!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzięki:) Faktycznie świat byłby idealny:)
UsuńTo się nazywa profesjonalny przegląd prasy:)))) Dobrze, że mam za daleko do Empiku, bo wzdychałabym przy gazetkach, oj wzdychałabym... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja blisko mam właśnie ten Empik. Jest on średnio zaopatrzony. Ale bywają Empiki bardziej wypasione, jak np. w Katowicach w Silesi :)
UsuńDobrze, że do niego mam dość daleko bo nie wiem ile bym tam kasy przepuściła. Kasy i czasu :)
Fajna ta gazetka, żółty samochód jest świetny.
OdpowiedzUsuńU nas w Empiku niestety tylko polskie gazety robótkowe.
Pozdrawiam. M S-P
Właśnie, jak pisałam wyżej, są różnie zaopatrzone Empiki. A to wielka szkoda, że nie wszędzie można kupić to samo. Właśnie w Katowicach w CH SILESIA jest taki mega wypasiony, dwupoziomowy salon Empiku. Normalnie wszystko tam jest. Ja osobiście jestem nim zachwycona!
UsuńChciałabym żeby u nas taki był, ale niestety to małe miasto i mały Empik.
UsuńTrudno się mówi:( Mogłyby być jeszcze książki i czasopisma trochę tańsze.
Gdyby tak było pewnie nie miałabym jak wejść do domu, wszystko byłoby zapchane. Kocham książki! M S-P
Hmmm, no nie wiem. Do tego empika mam 10 min na piechotę z naszego bloku, odkad jestem w Polsce bylam już sporo razy, ale jakos tylko dwie gazetki z UK widziałam i nic nie dokladaja:( A w moim Joann wszystko lezy. Jakos wydaje mi się, ze w empiku w Super Samie w Centrum Katowic była lepsza oferta gazetek i rzeczy do robotkowania niż w SCC.
UsuńOj, a pamiętam jeszcze czasy jak tama jeszcze nie było Silesii i na tych terenach uczylam się jezdzic samochodem:) A tata do hurtowni Sewera jezdzil rowerem jak mielismy remont w domu:) A jeszcze wcześniej mielismy tam garaz. Kurka, dawno to było.
Aniu, powiem Ci, że żeby coś ciekawego wyhaczyć w Empiku to trzeba mieć szczęćie :) Ile ja razy w Empiku w Silesi nic nie znalazłam dla siebie to nie wspomnę, a czasem taką perełkę można znaleźć :)
UsuńJak co roku przyjeżdżasz do Katowic to pewnie za każdym razem widzisz, że coś nowego się pojawiło, albo zmieniło się coś w mieście.
Ja myślałam, że ty już w Grecji się wygrzewasz :)
Pewnie, caly rynek w tym roku rozkopali. Tramwaje inaczej kursują.
UsuńGrecja za rok, w tym roku niestety nie.
Zreszta w przyszly czwartek już odlatuje:( W tym roku tata i ja mamy wakacje pracujące.
Haft za igłą jest śliczny, ale zdecydowanie nie dla mnie :( mogę go za to podziwiać godzinami :)Cross Stitcher to moja ukochana gazetka xxx, zawsze cos w niej znajdę dla siebie :)Już skończyła mi się prenumerata i muszę znowu wykupić :)
OdpowiedzUsuń"Mani di Fata" to we wloszech instytucja to nie tylko gazeta ale tez siec sklepow w calym kraju w samym Mediolanie maja 4. Istnieja od 1881 roku. Wszystkie wloskie hafciarki napewno zaczynaly na wzorach tej firmy. Ich sklepy to nie sa zwykle pasmanterie a salony haftu, bardzo eksluzywne z wygladu z cenami normalnymi. http://www.manidifata.it/?___store=eng&___from_store=default
OdpowiedzUsuńGazeta ktora kupilas to wydanie jakby specjalne nie ukazuje sie co miesiac. Tytul to "Fili creativi-piccoli punti di ricamo" czyli Kreatywne nitki- male sciegi hafciarskie. Maja wiele tytulow glownie tematycznych np. same hafty na sliniaki dla dzieci albo hafty do kuchni, na obrusy itd.
Gazeta ktora mozna znalezc co miesiac w kazdym wloskim kiosku to "Mani di fata" po naszemu "rece czarodziejki". Wszystkie schematy z tej gazety mozna przenosic za pomoca zelazka to dlatego masz ich lustrzane odbicie. Przyklada sie kartke ze schematem do materialu przypina szpilkami i prasuje zelazkiem bez pary. Zanim oderwiesz kartke musie poczekac az wystygnie. Mam nadzieje ze pomoglam :)
Ja tez bym sie chetnie wybrala na zakupy do Empiku ale narazie jest to nie mozliwe, zadowole sie popoludnniowym buszowanie po mediolanskich sklepach.
Bardzo dziękuję Ci za informację! Weszłam na podaną przez Ciebie stronę i znalazłam w zakładce "kiosk" moją gazetkę. Tam też doczytałam, że to papier transferowy. Muszę jeszcze raz spróbować z żelazkiem :)
OdpowiedzUsuńW te wakację będę we Włoszech i zamierzam pobuszować tam w takich przybytkach. Tylko jak to zrobić by znaleźć się w Mediolanie? Muszę zapytać męża jaką trasą będziemy jechali, może coś wymyślę. Pewnie będę miała jeszcze do Ciebie jakieś pytanie :) Jeszcze raz bardzo dziękuję:)
Oczywiscie pytaj ile chcesz, moze byc problem jesli sie wybieracie w sierpniu, bo wtedy wiekszosc sklepow lubi byc zamknieta przez caly miesiac z powodu urlopow.
UsuńFajne są te włoskie gazetki. Niedawno wróciłam z Włoch, ale w nadmorskim miasteczku w którym przebywaliśmy jeszcze były pozamykane wszystkie "gazetini". Szkoda, ale zawsze jest pretekst żeby pojechać tam jeszcze raz :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Awe
Dawno, dawno temu, za górami za lasami nie było papieru transferowego :))) Przenosiłam wzory do haftu płaskiego i richelieu najpierw na kalkę techniczną, rysując ołówkiem, potem na polski len lub płótno lniane za pomocą kalki - takiej zwykłej, fioletowej :D Trzeba więc było rysować dwa razy. Wszystko się potem bez problemu spierało. Pracy było co niemiara, cieszę się, że doczekałam różnych udogodnień, jakie dziś mogą nam służyć. Jestem ciekawa kolejnych Twoich prac inspirowanych włoskim czasopismem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
fajna ta włoska gazetka - jak zawsze koty piękne ;)
OdpowiedzUsuńSuper wzory w tych gazetkach. Szkoda, że dla mnie są niedostępne :(
OdpowiedzUsuńNa włoskich gazetkach się znam ale żółte autko i słuchawki mi się podobają. :)
OdpowiedzUsuńMiałam napisać, że na włoskich gazetkach się NIE znam. :D Gapa ze mnie.
UsuńMuffinki....Taaak te mi się szczególnie podobają :) I Igielnik :) I te wzorki za ściegiem- czy haftowałaś już coś tym sposobem ?
OdpowiedzUsuńP.S. U nas w Empiku występuje tylko jakiś jeden rodzaj gazetki w jakiejś kosmicznej cenie, dlatego cieszę się, że istnieją strony wschodnioeuropejskich koleżanek, które dzielą się wszelakimi gazetkami :) Nawet francuskimi :) Buziole
Edytko- tą samą gazetkę wyłapałam w naszym Empiku i też sie w niej zakochałam!!!! JAk dobrze, ze ją z opóźnieniem rzucili- jest genaialna!!!!
OdpowiedzUsuńKochana-myślę, że moją przesyłkę zamówieniową zrobimy jednak tak, że przeleję Ci należnośc, bo nie wiem,kiedy przyjadę do KAtowic. Pozdrowionka!:))))
Świetne te wzorki za igłą, chyba dziś skoczę do Empiku i poszukam tej gazetki :D
OdpowiedzUsuń