piątek, 30 grudnia 2016

Cross Stitcher 313

To ostatni post w tym mijającym roku:) 
Wpadam tylko z nowym Cross Stitcherem. Dostałam go przed wigilią.
Ten numer też jest w świątecznym klimacie, ale wydaje mi się bardziej udany niż poprzedni.



Gratisem jest zestaw do zrobienia bilecików prezentowych.
Mnie tym razem bardzo podoba się ten dodatek.


Mini skarpety też ciekawe.








Haft na poduszkę całkiem ładny. Idealny do dziecięcego pokoju.


Kolejny alfabet.


Można zobaczyć jak wygląda wyhaftowany z nich napis.


A w przyszłym numerze będzie kosmiczny alfabet:)


To mi się nie podoba. Fatalny projekt.


Znaki zodiaku. Całkiem, całkiem.



Damulek jest więcej, ale nie ma do nich zdjęć. Są tylko same schematy.


Tu nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale chyba teraz co miesiąc będzie kolejny haft z kalendarza. Coś jak Sal. Mogę się mylić, bo mój angielski jest kiepski:)
A jak nie, to wyprowadzcie mnie z błędu:)


I zapowiedź kolejnego numeru. Już mi się podoba ten walentynkowy sampler!
Dodatek tym razem mniej przypadł mi do gustu:)



Z całego serca życzę Wam wszystkiego co najlepsze na Nowy 2017 Rok!
Przede wszystkim duuuuużo zdrowia, bo resztę można jakoś ogarnąć:)
Do Siego Roku!!!
 
 

środa, 28 grudnia 2016

Kartki świąteczne

Nie zdążyłam się pochwalić przed Świętami jakie kartki dostałam i jakie sama wysłałam.

Takie dostałam:
 
 
Od Iwonki dostałam też cudnej urody świąteczną, kwadratową zawieszkę:)
 
A tą przepięknie haftowaną bombkę dostałam od pewnej Małgosi.
Zawisła w wianku, na kominku:)
Małgosia tworzy cudone rzeczy i nie posiada bloga. A szkoda. Namawiam kolejny raz!!!
 

A takie kartki ja stworzyłam:)
U mnie w tym roku Święta były śnieżynkowe, więc i karteczki pozostały w tym temacie:)
Te śnieżynki są o wiele bardziej wypracowane niż te co powstały na inne ozdoby.
Zrobione są z cieniutkiego kordonka.
Wszystkie takie same:)


 
Śnieżynkowy sezon zamknęłam z sukcesem:)
Wszystko co przeznaczyłam do sprzedania to się sprzedało!
W przyszłym roku już wcześniej pomyślę o śnieżynkach:) Teraz już wiem co i jak się robi, więc pójdzie mi szybciej i łatwiej.
 
Pa!!!
 
 

sobota, 24 grudnia 2016

Wesołych Świąt!

Dziś będzie mega krótko, bo roboty mam całą masę:)
Wpadam tylko z życzeniami:

Zdrowych, rodzinnych,
wypełnionych radością i miłością,
niosących spokój i odpoczynek
Świąt Bożego Narodzenia!!!
Jednym słowem:
wspaniałych Świąt!!!
 
 
 

wtorek, 13 grudnia 2016

Świątecznych dekoracji ciąg dalszy:)

Dziś kolejna dawka moich świątecznych dekoracji:)
Długo namawiałam męża na wykonanie kolejnej drewnianej choinki. Ta miała stanąć w jego firmie.
Jakiś czas temu nawet zabrał się za rozbieranie palet ale po pięciu minutach rozwalił palec na gwoździu i tyle było z tego. Krew się lała i nie tylko. Winna byłam ja, ze swoimi pomysłami:)
Gdy ochłonął powiedział, że kolejną choinkę zrobi z kupionych desek.
W tą niedzielę doszło wreszcie do realizacji:)
I jest, druga, tym razem biała choinka! 
A raczej biało-czerwona. Taka patriotyczna mi wyszła:)) Pasuje kolorystycznie do wnętrza.


Choinka ma 2 metry wysokości i ubrałam ją w czerwone śnieżynki własnej roboty i czerwone bombeczki. Ma oczywiście też lampki na białym kablu. Te są podłączone do kontaktu i kupiłam je w Castoramie. 200 ledowych żaróweczek.



Mnie się ona mega podoba!

Pamiętacie kłębuszkowy wianek z poprzedniego postu, który zawiesiłam u siebie w sklepie na kominku? Musiał zmienić miejsce, bo gdy napaliłam w kominku to bardzo się nagrzewał a klej zaczął mi się roztapiać i kulki same odpadały. Ku mojej rozpaczy! Nie przewidziałam tego.
Wianek przewiesiłam na drzwi do zaplecza a na kominku powiesiłam mój szydełkowy wianek ubrany świątecznie:)
On się nie topi:)


A przy kominku postawiłam moje zeszłoroczne choinki robione na drutach i szydełku.


W piątek kupiłam dużą i piękną piosencję do firmy męża. Kwiatek miał zwykłą, brzydką, plastikową doniczkę. A ja w domu nie znalazłam żadnej odpowiedniej osłonki na nią. I co zrobiłam?
Zrobiłam osłonkę na szydełku ze sznurka bawełnianego. Zajęło mi to cały wieczór:)
Zrobiłam ją wzorem, którego chciałam spróbować i myślę, że mi się udało. Wzór jest robiony szydełkiem a wygląda jakby był robiony na drutach. Osłonka jest dość duża i wyszło mi na nią 150 m sznurka:) Dużo. Wzór dość dużo "zżera".
Gdybym robiła półsłupkami to starczyło by mi 100 metrów sznurka.


A do osłonki przyczepiłam moje śnieżynki. Osłonka idealnie komponuje się z choinką, która stoi niedaleko kwiatka.
Podziwiam osoby, które robią dywany z tego sznurka. Mnie po jednym wieczorze bolała ręka i zrobiły mi się odparzenia na dłoni od szydełka:) Może zbyt ściślę robię, może to moja wina:)
Ale myślę, że dla efektu końcowego było warto:)



I na koniec jeszcze jeden wianek. Jakiś czas temu pokazywałam go w jesiennej dekoracji.
Teraz jest świąteczna. Też wisi w firmie męża.

 
Nie wiem czy jeszcze czegoś nie zrobię czy nie wymyślę:) Na razie to chyba wszystko co chciałam Wam pokazać.
Bardzo się cieszę, że moja szara choinka Wam się podoba! I dziękuję za wszytskie komentarze.
 
Trzymajcie się ciepło, bo zima znowu sobie o nas przypomniała:)
Mam nadzieję, że na krótko!
Pa!!!
 
 

sobota, 3 grudnia 2016

Świąteczne dekoracje cz.1 :)

Świątecznych dekoracji będzie kilka, więc dziś część pierwsza. Trochę będę nimi Was przynudzać:)
Przywiozłam do sklepu wieniec kłębuszkowy i choinkę.
Wieniec zawisł na kominku:)


Kiedyś robiłam taki wianek z zielonych kłębuszków a teraz jest z szarych:)
Do ozdoby są małe, czerwone bombki, mojej roboty śnieżynki i lampki na baterie.
Lampki na baterie można teraz już kupić prawie wszędzie. Mają dużą zaletę, bo można nimi wszystko i wszędzie przyozdabiać. Nie jest nam potrzebne gniazdko z prądem w pobliżu:)
Tylko czasem trzeba zmienić baterie:)
Te kupiłam w Pepko, 5 zł. Mają dziesięć ledowych żarówek.




A tak powstawał wieniec:)
Wycięłam koło z tektury o średnicy 40cm.
I nawinęłam całą masę włóczkowych kłębuszków.


Następnie owinęłam to koło włóczką, by karton nie szpecił mi całej dekoracji.


Od razu zamocowałam wstążkę do zawieszenia.


Klejem na gorąco przykleiłam kłębuszki do koła.
Potem zostało już tylko udekorować całość.


A teraz główny "punkt programu", drewniana, szara choinka, którą zrobiłam przy dużej pomocy męża ze zwykłych palet:)
Choinka ma ok. 150cm wysokości.
Oświetliłam ją lampkami na baterie z Lidla. Te mają 20 ledowych żarówek. Kosztowały ok.12 zł. W zestawie były też trzy baterie.
Jak ubierałam choinkę to się skapnęłam, że zabrałam z domu dwa różne rodzaje lampek:) Zimne i ciepłe:)
A miały być dwa sznury zimnych. Ech... Gapa ze mnie. W poniedziałek muszę dokończyć ubieranie choinki w lampki. Zresztą śnieżynek tez muszę dowiesić, bo na zdjęciach dostrzegłam "dziury" do uzupełnienia.
Dodatkowo na choince są białe, drewniane śnieżynki.
Ogólnie choinka jest do poprawy, ale zdjęcie zrobiłam.




Choinka stnęła w sklepowej witrynie okiennej. Zdjęcie zrobione na szybko i wcale mi się nie podoba. Szyba odbija. Może wieczorem będzie lepiej to wyglądać.
Nad choinką wiszą białe gałęzie, które też przyozdobiłam szydełkowymi śnieżynkami. Słabo je widać. Postaram się zrobić ładniejsze zdjęcie.


A tak wyglądała choinka przed pomalowaniem. Jeszcze w domu:)


 
Jutro z mężem robimy jeszcze jedną choinkę. Będzie zdobiła jego firmę.
Będzie biała z czerwonymi, szydełkowymi śnieżynkami i innymi czerwonymi ozdobami.
Dekoracji jeszcze trochę przybędzie. Sukcesywnie będzie coś powstawać. I zdjęcia również.
Może kogoś zainspiruję:)
Od poniedziałku moje śnieżynki będzie można kupić w pasmanterii. Mam nadzieję, że komuś wpadną w oko.
 
Udanego i twórczego weekendu!!!
Pa!!!