Po pierwsze po południu w niedzielę skończyłam moją różę! Nie mogłam od razu w niedzielę zrobić zdjęcia, bo zanim ją skończyłam, wyprałam i wyprasowałam to zaczęło się zciemniać :) I było po zdjęciach :)
Ale wczoraj po pracy udało mi się ją zabrać do ogrodu.
Nie wyhaftowałam na dole napisu z nazwą róży, bo w tej chwili ma idelanie 20x20cm i pasuje do ramy 30x30. A z tym napisem już niekoniecznie. Wpadłam też na pomysł, że tą nazwę wyhaftuję na górze po prawej stronie. Tam jest wystarczające miejsce. Jeszcze zobaczę co ostatecznie zrobię. Na razie jeszcze nie mam do niej ramki.
Jak ją oprawię to jeszcze raz zrobię jej zdjęcie, ale nie wiem kiedy to nastąpi :)
Te donaty powstały w ubiegłym tygodniu. Powiem nieskromnie, że jestem z nich bardzo zadowolona. Strasznie mi się podobają!
Powstała też jedna pralinka, ale zabrakło mi wypełniacza i nie będę jej teraz pokazywać, bo nie prezentuje się zbyt apetycznie. Jest troche zapadnięta :)
W weekend miałam się wybrać do Ikei, ale niespodziewanie bardzo poprawiła się pogoda i weekendowe plany uległy zmianie o 180 stopni :)
Muszę zorganizować sobie jakiś większy talerzyk, bo na tym wszystkie ciastka razem się już nie mieszczą.
Marzył mi się już od jakiegoś czasu i nawet miałam go sobie kupić w jakimś zagranicznym, internetowym sklepie. Ale już mam i jest też do nabycia u mnie w pasmanterii!
W takiej samej cenie jak HS.
Jeden kawałek już przygarnęłam :) Na razie jeszcze nie mam sprecyzowanego pomysłu co z nim zrobię, ale już go mam i to jest najważniejsze :)
Jest śliczny!!!
Doszły mnie słuchy, że ma być jeszcze w innym kolorze :)
W niedzielę skończyłam różę i przygotowywałam się do kolejnego obrazka. Na razie nic z zielnikowej kolekcji. Może kiedyś się jeszcze na coś skuszę. Tym razem kocia temtyka :)
Jeszcze nie zdradzę co haftuję, może ktoś zgadnie?
Mała podpowiedź: obrazek pochodzi od DMC i nie jest z najnowszej kolekcji. Jest już troche starszawy, ale niezwykle mi się od dawna podoba i właśnie teraz przyszła na niego pora. Wyciągnęłąm go z takiej kolejki "do wyhaftowania kiedyś" :)
Wczoraj wieczorkiem udało mi się już zacząć obrazek.
Za parę dni pokażę postępy nad obrazkiem i może wtedy już będzie widać co to takiego.
Lubię haftować obrazki ze schematów od DMC. Są, przede wszystkim, biało-czarne i bardzo czytelne. Przy tym kolorowym schemacie od róży myślałam, że dostanę oczopląsu. A szczególnie haftując same kwiaty, bo liście i te szaro-brązowe elementy były nawet do przeżycia :)
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze pod poprzednim postem i życzę Wam udanego tygodnia!
Przepiękna ta róża:) Mi się chyba nawet bardziej podoba bez tych napisów. Fajne te "dietetyczne" słodycze. Bardzo mi się podobają. A taka kropkowana kanwa to co daje? Jakiś specjalny efekt? Pytam jako totalny laik w tej materii;) Ciekawa jestem ogromnie jakie to będzie kocisko.
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Kropki dają taki specjalny efekt. Fajnie wyglądałby na tym lnie jakiś zimowy obrazek, albo mikołaj :)
UsuńRóża baardzo mi się podoba. Już ją wpisałam na swoją listę 'na później' :)
OdpowiedzUsuńDonaty bardzo apetyczne.
Poczekam na większy kawałek nowego haftu, bo teraz nie łapię co to może być.
Miłego dnia. Ola.
Ta róża to powinna mieć swój fanklub :) Chyba jest najbardziej rozpoznawalnym obrazkiem jeśli chodzi o V.Enginger.
UsuńGratuluje skonczenia rozy! Spory obraz!
OdpowiedzUsuńPaczki fajne, ale strasznie wielkie:P Amerykanskie paczki z dziurka to sa mniejsze niz nasze polskie, moze takie tez zrobisz?
Len w kropki widzialam kiedys w gazetce xxx i haftowane byly na nim kuchenne motywy, nawet na blogu wrzucalam jakies zdjecia.
Moje pączki są mniejsze od tych naszych, polskich. Myślałam też by uszyć je jeszcze mniejsze i wukorzystać jako bryloczki :)
UsuńNa zdjeciach wygladaja na olbrzymy:P Dobry pomysl z miniaturkami! Te tutaj to nawet tych dziurek az tak widocznych nie maja. A tak wogole to dlaczego je nazywasz donatami?
UsuńBo donat to jest taki okrągły pączek z dziurką. Nawet jak wpiszesz w google "donat" to takie zdjęcia się pojawiają. Przed chwilą sprawdziłam, bo zasiałaś we mnie ziarenko niepewności czy czegoś nie pochrzaniłam :D
UsuńRóża śliczna i jak wszystkie Twoje obrazki, bardzo starannie wykonana i tak szybko. A ''ciasteczka " smakowicie się prezentują. Pozdrawiam wakacyjnie Joasia
OdpowiedzUsuńPiękna róża :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńWiedziałam, że róża wyjdzie rewelacyjnie. Nie wiedziałam, że robisz tak duży zapas materiału. Chyba ja w tej kwestii popełniam błąd. Co do lnu to widziałam bardzo podobny (w kropki) w firmie z Poznania :-)
OdpowiedzUsuńA ciasteczkiem chętnie się poczęstuję.
Ten zapas materiału to jakoś sam tak wyszedł :)
UsuńFaktycznie w Poznaniu mają len w kropki, ale jeszcze go nigdy "na żywo" nie widziałam i nie wiem jakiej wielkości są te kropki.
Gratuluję skończenia róży! Jednym słowem CUDNA :) Ciasteczka smakowicie się prezentują! Belfast w kropki kusił mnie w HS, ale jak na razie pokusiłam się na marmurkowy... wcześniej czy później kropkowany też do mnie trafi :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzięki:) Ja jeszcze nie mam marmurkowego :) Pewnie też się kiedyś skuszę:)
UsuńRóża - wiadomo: cuuudna!!! Ciasteczka wszystkie bardzo apetyczne, ale ja jestem fanką precelków :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Precelki wyglądają bardzo realistycznie. Co trochę ktoś się nacina, że to prawdziwe:)
UsuńRóża przecudna!!! Donaty apetyczne! Len w kropki jest śliczny, na pewno sobie kupię, szkoda że mieszkam tak daleko, przyszłabym po ten len do Ciebie.... :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Ja też bardzo żałuję, że większość z Was mieszka tak daleko ode mnie.
UsuńSliczne, nie ma co ukrywac ;) ciacha jak prawdziwe, az sie ma ochote na jedno :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne kwiaty! A ja wciaz jestem pod wrażeniem Twoich słodyczy! Są tak prawdziwe,ze aż ślinotoku dostaje:) A na tym mnie fajnie wyglądałby Twój pocałunek z bałwankiem:)
OdpowiedzUsuńNa LNIE, nie na mnie...smartfon mi literowe walnął:)
UsuńŻartowniś z tego smartfona :)
UsuńW pocałunku z bałwankiem nie widać aidy, więc nie byłoby tego efektu. Myślałam o bardziej uboższym zimowym wzorku, gdzie zostawia się dużo niezahaftowanego materiału.
Donaty suuuper! Kiedys widzialam takie bardzo duże uszyte z polaru jako poduszki do pokoju dziewczynki. A len piekny!
OdpowiedzUsuńRóże śliczne. Pięknie wyglądają przypięte spinaczami.
OdpowiedzUsuńA spinacze fikuśne z biedronkami. Ciastka, te najfajniejsze, chyba i bardzo pracochłonne? Już jakiś czas temu zastanawiałam się co można zrobić na takim lnie w kropki? Musi być niezły efekt? M S-P
Ach, róża... Cud po prostu:)
OdpowiedzUsuńAle te Twoje słodkości to mistrzostwo w czystej postaci! Aż się chce schrupać:)
Czekam na "kocie" postępy;)
Pozdrawiam!
Oj, dzieje się u ciebie dzieje :), widać że jeszcze lato ciebie nie wchłonęło. Róża cudowna, ale jak niby mogło być inaczej?
OdpowiedzUsuńLen już widziałam, nie mam jednak pomysłu na niego, choć wyglądają te kropki uroczo :)
Ach..przepiękne są te róże !
OdpowiedzUsuńI gdybyś nie napisała że brak im napisu,to bym nawet nie zauważyła tego szczególiku ;)) Czekam na kolejną odsłonę bo jestem bardzo ciekawa,co tam nowego powstaje. Pozwól że poczęstuję się pysznym ciastkiem... Pozdrawiam :)
Róże cudowne !!! Jak zawsze perfekcyjnie wyhaftowane.
OdpowiedzUsuńCiasteczka apetyczne :)
Obrazek z kotami - DMC k-4179 "Cats and Kittens - Rest at Last"
Pozdrawiam słonecznie !!!
Tereniu dziekuję bardzo! Oczywiście z obrazkiem trafiłaś! Dokładnie to jest to!!!
UsuńPrzepiękna róża! Strasznie kusisz tymi nowościami :-). Chyba w końcu przejadę te pół Polski, które nas dzieli i dotrę do Twojej pasmanterii :-)
OdpowiedzUsuńRóża piękna a ciasteczko co jedno to bardziej apetyczne. Len cudny... i już widzę jak wertujesz swoje zbiory w poszukiwani nadającego się na ten materiał wzoru.
OdpowiedzUsuńróża jest przepiękna!!!:)
OdpowiedzUsuńa ciasteczka mniam:)
Przepiękna jest ta róża!!!
OdpowiedzUsuńkoniecznie pokaż ją jeszcze w opawie:)
a na ten len też mam ochotę:-)
Róża jest cudowna ;) a co do donatów to już mi się zachciało czegoś słdkiego :p
OdpowiedzUsuńLubię tę róże :) Piękna praca.
OdpowiedzUsuńGdzieś w sieci widziałam napis na górze, chyba nawet bardziej pasuje niż na dole ale ja wyszyłam go na dole i wsadziłam w białą rame z Ikea :)
róże wyglądają pięknie i żaden napis nie jest im potrzebny :)
OdpowiedzUsuńa ciasteczka są cudne! - każde kolejne bardziej mi się podoba :)
Ale zgłodniałam na widok tych pyszności....
OdpowiedzUsuńCudowne róże.
Już wiesz, co ja myślę o Twoich ciasteczkach, ale te ostatnie mnie po prostu powaliły! Są CUDOWNE!!! Pralinka też pewnie cudna będzie! Róża wiadomo, czarowna, zreztą jak wszystko, czego dotkniesz zdolną rączką :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyaftowałaś różę. A pączki i inne ciasteczka są przesłodkie. Nie wiem czy dałabym radę mieć je cały czas na stole. Pewnie w jakiś dzień bym się zagapiła i sięgnęła po jednego. No i miałabym cały czas apetyt na coś słodkiego :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe róże, fantastyczne, boskie....
OdpowiedzUsuńA ciasteczka :( szkoda,że nie można ich schrupać, tylko tak kuszą....kuszą... i proszą: zjedz mnie rycerzu!!!
Pozdrawiam serdecznie :)
róża prezentuje się rewelacyjnie - ja bym dodała nazwę - wg mnie to wisienka na torcie w tych obrazkach :)
OdpowiedzUsuńRóża wyszła prześlicznie, a ten len... boski! Marzy mi się coś takiego.
OdpowiedzUsuńBelfast w kropki! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńA róża.... róża jest obłędna. I jest również na mojej liście TO DO. Gratulacje z powodu ukończenia! Sam napis to już będzie pikuś.
No i pokazała się prawdziwa, różana piękność:)) Jest cudowna!
OdpowiedzUsuńA ciacha aż się proszą o gryza:D i dzięki za prezentowanie nowości materiałowych:)
A kota nie kojarzę jeszcze, pewnie znowu nas zaskoczysz:)
Twoje róźe są przepiękne, już mnie ciekawi jaką oprawę im zafundujesz. A oponki...mniam mniam smakowite.
OdpowiedzUsuńLen w groszki...myślę sobie, że dodają mu one lekkości. Ciekawe czy nabrał przez nie eleganckiego wyglądu?
OdpowiedzUsuńHaft z zielnika wygląda pięknie. Nie wiem jak prezentują się dodatkowo napisy, jednak może warto je jeszcze dohaftować? Na starych zielnikowy rycinach zazwyczaj są napisy.
Ciepło pozdrawiam :)
Ależ ta róża wyszła Ci cudownie, już podjęłam decyzję, że też kiedyś ją wyszyję :)
OdpowiedzUsuńKilka dni nie zaglądałam na HobbyStudio a tu proszę jaki cudny len w kropeczki. Oj znowu będzie szał z zakupami ;)
Przeglądając Twoje ciasteczka na blogasku moja mała księżniczka powiedziała, że to takie ciasteczka co "Pani w tym sklepie z mulinkami szyła:)" Na żywo wyglądają po prostu cuuudownie !!! Teraz już wiem do kogo piszę:)Bardzo milutko poznać kogoś ze świata wirtualnego:) Zakupy bardzo nam się udały i jeśli kojarzysz dwie dziewczyny z małym dzidziem to też już wiesz o kogo chodzi....
OdpowiedzUsuńObrazek z kotami będzie fantastyczny,czekam z niecierpliwością na jego zakończenie...
Róża wygląda przepięknie a ciasteczko jak prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńŚliczna róża a ciastko wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńte donaty też mi się strasznie podobają !! smakowite są.
OdpowiedzUsuń