wtorek, 26 marca 2013

Katalog Dimensions lipiec 2013

Przeglądając w internecie przeróżne stronki, a zwłaszcza odwiedzając rosjanki, znalazłam calkiem przypadkiem kilku stronicowy katalog Dimnensions z nowościami na lipiec 2013. Jest tam, między innymi, obrazek kota, w którym ostatnio się zakochałam :)

Jak widzę jeszcze troche przyjdzie mi na niego poczekać :(























 
W katalogu, według mnie, można znaleźć kilka ciekawych obrazków. Wiadomo, że każdemu podoba się coś innego :)
 
 
Jakiś czas temu zostałam poproszona o udzielenie małego wywiadu na temat mojego starania się o dotację na rozwój firmy z programów unijnych. Artykuł pt.: Kiedy Unia mówi "nie" można przeczytać na stronie http://jakuszyc.pl/ .
Prawie cała strona poświecona jest szyciu, ale nie tylko. Może przeglądając tą stronę znajdziecie coś ciekawego dla siebie. Może coś Was zainspiruje :)
 
Nie składam Wam świątecznych życzeń, bo planuję jeszcze jeden post przed Wielkanocą.
Ale dziękuję za odwiedziny i przemiłe komentarze!
 
 
Trzymajcie się ciepło!!!

23 komentarze:

  1. kotek jest boski^^ w oko wpadł mi też obrazek z lawendowym polem - piękne wzory
    ciekawe kiedy będzie można u nas kupić

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Mnie też najbardziej podobają się koty :) Choć pies też jest całkiem niezły.

      Usuń
  3. Przeczytałam twój wywiad :). Gratuluję Ci samozaparcia i dążenia do realizacji marzenia. Praca która jest pasją to najlepsze co może się w życiu trafić:). Mam nadzieję, że przełoży się to u Ciebie też choćby w malutki sukces finansowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Ja też mam nadzieję, że kiedyś, oprócz wielkiej przyjemności sklep przyniesie mi też jakiś mały sukces finansowy. Jak narazie, to chociaż już nie dokładam do sklepu a to już jest jakiś sukces! Zobaczymy jak to będzie za jakiś czas :)

      Usuń
  4. Katalog jest ciekawy (ale do lipca daleko!), jestem ciekawa który kot tak sie Pani spodobał ten dziki, czy brytyjczyk? Ja chyba zaszaleje i kupię ten wzór z brytolem, bo moja Gienka jest kotem tej rasy, a ja jestem w niej zakochana:)
    Z wielką uwagą przeczytałam wywiad dotyczący powstania Pani sklepu, ogromnie mnie ciekawiły te początki i teraz sporo wiem! Jestem pewna, że sklep zacznie przynosic dochód - jest naprawdę dużo osób ktore kochaja robić piekne rzeczy i naprawdę jak o czyms marzą (wiem to po sobie!)... to cena nie gra roli:) Wiadomo, zestawy do haftu, dobre nici, wełny itd. muszą kosztować! Ja z całego serca życzę powodzenia i moco trzymam kciuki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój faworyt nr 1 to oczywiście brytyjczyk. Dziki kot też byłby niezły gdyby nie przsadzili z tą nienaturalną zielenią.
      Za powodzenie nie dziękuję :) Dziękuję za trzymanie kciuków!

      Usuń
  5. Hmm, Rosjanki to maja niezle wtyki:P Wlasnie jakies 2 dni temu pojawily sie nowosci na stronie Dimensions (http://www.eksuccessbrands.com/dimensionsneedleworks/)
    ale same swiateczne.
    Katalog...hmmm, nic mnie nie zainteresowalo, nie moja tematyka.
    A wywiad przeczytam pozniej, bo zaraz spotkanie z szefowa.
    Milego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezłe te rosjanki! Ja też nie mam pojęcia skąd one takie newsy mają :)
      Tak myślałam, że ten katalog to całkiem nie w Twoim stylu :)

      Usuń
  6. Marzę o takiej pasmanterii w moim miasteczku, ale chyba jest za małe, żeby mogła się utrzymać. No trudno. Całe szczęście, mamy Internet :)
    Trzymam kciuki za realizację planów, i gratuluję odwagi i samozaparcia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Edytko wszystko zależy od osób, z którymi się człowiek styka na etapie ubiegania się na środki z Unii. Ja sama jestem koordynatorem takiego projektu i u nas nie ma takich historii jak ta opisana. Nie chodzi o to żeby pomysł był innowacyjny i nie tylko takie przechodzą. Owszem mamy działalność w postaci fitnessu dla kobiet w ciąży, którego u nas w mieście brak czy tez realizacji wyspecjalizowanych badań klinicznych, ale mamy tez sklep rybno-warzywny. Wszystko musi tylko prezentować spójna całość. Ale niestety bardzo dużo zależy też od tego jak wszystko jest we wniosku opisane. Sama przyznawałam swego czasu dotacje na rękodzieło i to bardzo szeroko rozumiane także nic nie jest niemożliwe :) ale do tego trzeba mieć doradcę w tym np. PUPie, który podpowie jak można coś wpisać do formularza żeby komisja miała bardziej klarowny obraz. A historie z którymi przychodzą do mnie ludzie bywają niestety najczęściej powieleniem Twojej. Czas trwania rekrutacji i ogłaszania wyników to już niestety kwestie niezależne od realizatora projektu (np. PUP) i wynikają z Wytycznych Marszałka Województwa wg których projekty z 6.2 i 8.1.2 trzeba realizować. Mogłaś starać się za to o środki w PUPie ale nie projektowe a zwykłe. Dotacja 20 tys zł ale przyznawana łatwiej i szybciej, bez dodatkowych obwarowań (przynajmniej u nas, bo tutaj każdy PUP ma inaczej).

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się domyślam, że pewnie we wniosku nie wpisałam czegoś, co by było najbardziej zadawalające dla oceniających. Ale ja postanowiłam, że wniosek napiszę sama :) Jestem dość upartą osóbką i jak założyłam, że dam radę sama to dam i tak zrobiłam. Jestem konsekwentna w swoim postępowaniu :)
    Wiem, że są osoby piszące wnioski za kasę. Pewnie tacy ludzie wiedzą co tam wpisać.
    A po za tym w całej tej rekrutacji mało kogo interesowało czy ktoś ma pojęcie jak w ogłóle prowadzić firmę. Dla mnie test, który był na drugim etapie był śmieszny i w zasadzie nie związany z całością. Pewie to był test psychologiczny :) Były tam takie pytania: Jak często przechodzisz na czerwonym świetle, czy sama zmieniasz spaloną żarówkę, czy sama naprawiasz kran w domu, itp. Dla mnie to były czyste bzdury. A ktoś na podstawie naszych odpowiedzi decydował czy przyznać pięniądze czy nie.

    OdpowiedzUsuń
  9. To pytania na samodzielność i przedsiębiorczość. Ogólnie regulamin powinien być tak skonstruowany żeby uczestnicy wiedzieli co pisać. Nie miałam na myśli osób, które piszą wnioski za kasę :) z tym tez różnie bywa niestety. Chodziło mi o osobę, która w ramach swoich projektowych obowiązków pomaga wypełnić dokumenty. U nas taka osoba jest specjalista ds. dotacji, który jest indywidualnym opiekunem uczestników projektu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ten test to pewnie Kwestionariusz Zainteresowań Zawodowych tzw. KZZ :) jest tam sporo skal do badania m.in przedsiębiorczosci, badawcza, handlowa itd.

      Usuń
  10. Jeśli chodzi o test to nawet nie było wyników ile dostaliśmy za niego punktów. Choć sama naprawiam wiele rzeczy w domu, czy wypełniam pity całej rodzinie i znajomym, bo też to było w pytaniach, a przez 16 lat prowadziłam razem z mężem firmę a w niej też sprawy księgowe to testu, chyba, nie przeszłam. A o indywidualnym opiekunie uczestników projektu to nigdy nie słyszałam. Choć brałam udział w czterech projektach. Całą to "przygodę" z projektami traktuję jako kolejne doświadczenie życiowe, które tylko mnie utwierdziło w przekonaniu, że trzeba tylko liczyć na siebie, że nic łatwo nie przychodzi :)
    Wiem, że w Siemianowicach też były te projekty, nawet też tam chciałam startować, ale nie spełniałam jakiś warunków. Już nie pamiętam jakich. Pamiętam tylko, że Siemianowice dawały największe szanse swoim mieszkankom. Może w Twoim mieście było to lepiej zorganizowane :) Ja myślałam, że może w Czeladzi będzie coś podobnego, ale u nas to tylko można było sobie pomarzyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie spełniałaś warunku meldunkowego :) my zawsze projekty mamy tylko dla mieszkańców Siemianowic. Tak jak mówiłam- u nas to wyglądało przy 6.2 inaczej, teraz zresztą przy 8.1.2 tez wygląda inaczej. Zresztą nasza Pani Dyrektor dba o to żeby pracownicy podchodzili do załatwianych przez siebie spraw w sposób- nie klient jest dla nas tylko my dla klienta. I taka kultura organizacji jest nam zaszczepiana od pierwszych dni pracy stąd może w projektach stanowiska osób które mają pomagać temu ludkowi, który chce założyć działalność, ale niekoniecznie jest w stanie sam przebrnąć przez całą papierologię. A co do testu to wynik testu jest składową drugiego etapu rekrutacji tj. rozmowy z doradcą zawodowym (powinien to przynajmniej być doradca zawodowy ;) ). Dlatego nie dostałaś stricte wyodrębnionej punktacji za sam test. A dotacja unijna to ciężki kawałek chleba. Procedury i czas trwania wszystkiego przeraża nawet mnie. To jest strasznie rozciągnięte w czasie a wytycznych ominąć się nie da :/

      Usuń
  11. I to się właśnie chwali, że miasto dba o swoich mieszkańców! Że pierwszeństwo mają zameldowani w danym mieście. Własnie z tego co wiem to tak było w Siemianowicach i w Jaworznie.
    A co do ludzi zajmujących się petentami, czyli takimi jak pewnie Ty to nie mogę złego słowa o nich powiedzieć. Wszystko to byli ludzie młodzi, mili, bardzo pomocni i o stalowych nerwach. Byłam nie raz świadkiem jak właśnie tacy "uczestnicy projektu" wykłócali się z nimi o różne punkty regulaminu.
    Szkoda, że nie znałyśmy się wcześniej:) Może doradziłabyś mi co napisać w takim wniosku, by oceniający wzięli mój pomysł na poważnie :) Muszę dodać, że choć wnioski pisałam sama to w żadnym nie miałam błędów do poprawy :) To chyba jedyny plus :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rękodzieło to specyficzna branża. I wiemy to wszystkie. Nie każdy rozumie że dobrze wyposażone pasmanterie są potrzebne. I że pasmanteria pasmanterii nie jest równa. Biorąc pod uwagę ilość papierków do przygotowania tych dokumentów to faktycznie brak błędów formalnych to duży plus :)

      Usuń
  12. Pani Edytko podziwiam Panią i to bardzo za to, że jest Pani uparta, stanowcza i dąży do obranego celu.
    Życzę, żeby wszystko co Pani sobie zamierzyła spełniło się:)
    A Pani "Pasmanteria" jest najlepsza, jaką widziałam, choć tylko w internecie, ale pokazuje Pani wszystkie nowości, co zresztą widać na zdjęciach.
    A Pani prace.....wprost przepiękne....
    Mam plan, odwiedzić Panią kiedyś, może wiosną? zawitam w Pani strony to bardzo chętnie Panią odwiedzę w "Pasmanterii",marzę o tym żeby zobaczyć wszystko na własne oczy.
    Pozdrawiam serdecznie. M S-P

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie podobają się Puma i Piesio. Ale pewnie mnóstwo kolorów zawierają.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję za pokazanie katalogu! Chyba najbardziej podobają mi się te widoczki, z lawendą i makami:)

    OdpowiedzUsuń