Ja nazywam go "Indiański koń z karuzeli":)
Firma Dimension schemat wydała w formie dwustronicowej mini książeczki. To w zasadzie taka składana okładka ze schematem. Nie ma tego wzoru w zestawie z kanwą i muliną.
Wzór jest z 1997 roku:)
Niby schemat miałam od dawna znaleziony kiedyś w internecie, ale jak go wydrukowałam to okazało się, że jest strasznie drobny. Musiałabym bardzo wytężać wzrok żeby doliczyć się krzyżyków:(
A że obrazek jest już w zasadzie bardzo stary to myślałam, że już nie do zdobycia. Wszędzie go szukałam i znalazłam jedną sztukę na Ebayu:) I tym sposobem zrobiłam tam po raz pierwszy zakupy.
Schemat przyszedł z Kanady i wraz z przesyłką zapłaciłam 15 dolarów. Do przeżycia:) I po dwóch tygodniach miałam w ręce oryginał :))))
Ten schemat też jest strasznie drobny, ale to już nie problem bo powiększyłam go sobie na ksero i teraz wszystko mam już idealnie widoczne.
W sumie jeszcze nigdy w internecie nie spotkałam się ze zdjęciem wyhaftowanego obrazka. Ale ta osoba, od której kupiłam wzór, chyba go haftowała, bo w niektórych miejscach na schemacie krzyżyki poznaczone były ołówkiem:)
Konia z karuzeli haftuję na Lnie obrazkowym 32ct w kolorze ecru od Permin of Copenhagen.
Kolor idealny jak na zdjęciu obrazka Dimensions:)
Oczywiście wyszywam muliną DMC. Nawet w kluczu od razu podana jest mulina DMC.
Niestety muliny Dimensions nie da się dokupić na sztuki do haftowania obrazków. Jest ona tylko dołączona do zestawów Dimensions.
Obrazek ma 160 x 180 krzyżyków.
W tej chwili mam tyle:
Jak się tak zastanowić, to od dziwnej strony zaczęłam:))
W sumie haft nie jest jakoś specjalnie skomplikowany. Pojawiają się w nim różnych kolorów i w różnej liczbie nitek back stitche. Nawet czteronitkowe. Są french knoty i coś co spotykam po raz pierwszy w życiu - cording:) Cording to taka spleciona nitka muliny przyszyta czy przymocowana jakby na wierzchu kanwy. Wydaje mi się, że coś takiego występuje też w niektórych wzorach od Nimue. Dziewczyny, które coś takiego robiły, wiedzą o co mi chodzi. Zresztą jak już coś takiego będę miała zrobionego na obrazku to pokażę z bliska. Mam nadzieję, ze mi to wyjdzie tak jak trzeba:)
W sobotę odwiedziła mnie Ania-Piegucha by zrobić zakupy i dostałam od niej takie cudnej urody kocie oraz pasmanteryjne guziczki oraz amerykański łapacz snów.
Na pewno któryś z szyciowych guziczków zostanie przymocowany do moje haftowanej pasmanterii:)
Jeszcze raz dziękuję Aniu!
I tyle na dziś. Wieczorem znowu zasiadam do pracy nad moim indiańskim konikiem z karuzeli.
Nie wiem czy Wam się podoba ten obrazek, bo pewnie nie wszyscy przepadają za tego typu tematyką, ale ja sama nie wiem co jest w tym obrazku, że tak bardzo mi się podoba.
Ogólnie zbieram obrazki z karuzelami i nawet mam kupiony piękny zestaw od DMC z karuzelą.
Jeszcze żadnego nie wyhaftowałam. Ten jest pierwszy w tym stylu:)
Może to dlatego, że od dziecka nie mogłam się kręcić na karuzelach. Odkąd sięgam pamięcią mam chorobę lokomocyjną :(
Bardzo dziękuję za komentarze pod "plażowymi domkami". Bardzo się cieszę, ze się Wam podobają.
Pozdrawiam serdecznie!
Pa !!!
Obrazek jest bardzo ładny, pierwszy raz się z nim zetknęłam... kolory na żywo są bajeczne, będę podglądała i wyczekiwała na kolejne odsłony tego niespotykanego obrazu...dla mnie bomba :D ...Ja obecnie mam w planach haftowanie zwierzaków wszelkiej maści ;) umieszczę je w przyszłości w pokoju dzieci.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł:)
UsuńWow, nie wiedzialam, ze tak dobrze trafilam z lapaczem snow do Twojego nowego haftu:) Chyba powinny blisko siebie wisiec :)
OdpowiedzUsuńOj, trafiłaś, trafiłaś:) Tematycznie w punkt!
UsuńObrazek bardzo mi się podoba. Dynamiczny i barwny. Klimaty indiańskie od dziecka mnie pociągały za sprawą ulubionych lektur i filmu "Winnetou" ;) Jestem bardzo ciekawa ostatecznego efektu, bo już te pierwsze krzyżyki przez Ciebie postawione zwiastują piękny finał :)
OdpowiedzUsuńObrazeczek fajny, choć pewnie sama bym go nie haftowała. Jednak najważniejsze, że Tobie się podoba :), w końcu nasze hobby ma dawać nam jak najwięcej frajdy.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wzór. Ja zazwyczaj zaczynam haftować z lewego rogu. Podobają mi się karuzele zwłaszcza te starodawne. Śliczne prezenciki dostałaś.
OdpowiedzUsuńCudny obrazek, po prostu perełeczka . Mam przeczucie, że na efekt końcowy nie trzeba będzie długo czekać. Łapacz snów doskonale wpisał się w tematykę.
OdpowiedzUsuńoooo takie pasmanteryjne guziki to i ja bym przygarnęła ehhh
OdpowiedzUsuńJa akurat nie przepadam za taką tematyką, ale będę kibicować w wyszywaniu :)
OdpowiedzUsuńMnie też jakoś tak urzeka ten obrazek choć sama nie wiem czemu. Ciekawi mnie efekt końcowy i mnie zaintrygowałaś tymi wszystkimi nazwami tymi french knotami i cordingi - was is das???? Matko boska!!!!
OdpowiedzUsuńBo ten obrazek naprawdę ma coś w sobie:) Będzie piękny haft. Super prezenty dostałaś od Ani:)
OdpowiedzUsuńfajny oryginalny schemacik...nikt takiego nie ma i pewnie w tym i radość większa :)ślicznie będzie bajkowo:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńObrazek z karuzelą jest rzeczywiście oryginalny i uroczy - brawo , że taki wybrałaś ! Sympatyczne - nie można się pokręcić na karuzeli, to można ją sobie wyhaftować :)
OdpowiedzUsuńTym że ten starszy schemat kupiłaś na ebay-u natchnęłaś mnie do poszukiwana tam wzoru którego nie mogę już nigdzie kupić, a on "chodzi" za mną :) To obrazek "The Mad Bluebird" od Bucilla, możne tam go znajdę w rozsądnej cenie, bo coś mi wyskoczyło w Stanach, ale za 85 $ !
Miłego haftowania - pozdrawiam!!!
Iwona szukaj, bo widywalam czesto tego ptaszka na ebayu w mniejszych cenach:) Teraz juz nie zagladam tam bo mi zal, ze nie moge juz kupowac:P Po prostu znam ceny przesylek do Stanow, a te do Polski sa przesadzone:(
UsuńJuż podesłałam Iwonce tego ptaszka:)
UsuńPiękna paleta barw - aż miło na dłużej zatrzymać wzrok...
OdpowiedzUsuńZapowiada sie przepiękny haft. Bardzo ciepłe kolory:) Czekan na kolejne odsłony tego g\hafciku.
OdpowiedzUsuńCiekawy wzór,pierwszy raz go widzę. Będzie śliczny po ukończeniu
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wzór!!!
OdpowiedzUsuńZapowiada się super, czekam na finał :) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńFajne prezenty Ci sie dostaly :) A lapacz jest magiczny,od momentu gdy taki "posiadlam" mam same fajne sny :)
OdpowiedzUsuńObrazek jak dla mnie taki se ;-) ale kolory ma ladne i z pewnoscia bedzie pieknie sie prezentowal :)
Poz.Dana
Świetny obrazek. M S-P
OdpowiedzUsuńCiekawy wybor, podobaja mi sie kolory tego haftu natomiast na mysl o karuzeli zaczyna mnie mdlic, nie lubie, nie lubie.
OdpowiedzUsuńObrazek fajny ale jak zobaczylam dopiero kawalek wyhafcony przez Ciebie, bo na ksiazeczce ze wzorek te kolory wydawaly mi sie takie wyblakle ;)Dominika
OdpowiedzUsuńKolejny odważny wzór! Chciałabym zobaczyć zaktualizowane zdjęcia Twojej pasmanterii, żeby zobaczyć ile Twoich haftów już w niej wisi:)
OdpowiedzUsuńWspaniały haft:) wspaniały, spotkałam się kiedyś ze wzorem konia dimensions ale w chmurach, taki bardziej "bajkowy", tego widziałam gdzieś przy indianinie też od D., odpuściłam Indiańcowi bo nie miałam koncepcji gdzie ja go potem powieszę.... ale, że Ty będziesz miała takiego wspaniałego.... mogę tylko czekać na efekt końcowy, potem będę podziwiać :) bo chyba bedzie w Twoim drugim domku?.... Buziołki, prezenty od Pieguchy superrrrrr Miło poznawać na żywo blogowe tajemnicze Istotki :)
OdpowiedzUsuńJej ale piękne rzeczy Pani tworzy!! A ten koń będzie cudowny, przez duże C.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kasia
Bardzo dziękuję !
OdpowiedzUsuń