poniedziałek, 24 września 2012

Okładka na zeszyt skończona

Wczoraj, jak postanowiłam, spiełam się i dokończyłam okładkę na zeszyt dla córki.
Poszłam na łatwiznę i dohaftowałam jeszcze tylko inicjały. Myślałam, że zeszyt będzie przeznaczony do jakiegoś konkretnego przedmiotu zawodowego (córka jest w fototechnikum) to wtedy dohaftuję dany przedmiot i imię i nazwisko, ale Pan od przedmiotów zawodowych powiedzał, że uczniowie mają założyć segregator, jeden do wszystkiego. Pomysł miał, przyznaję, dobry. Dzieci nie muszą nosić kilku zeszytów tylko wpinają do segregatora już gotowe wydruki lub notatki. Nie tracą czasu na pisanie w zeszytach. Okładka będzie na inny zeszyt lub notatnik. Córce bardzo się podoba. Powiedziała, że dziś przyszpanuje nim w szkole ;D  Dobre! Szpanować haftem!
Muszę przyznać,że uszycie samej okładki na maszynie też mi jakoś poszło, choć nie obyło się bez małego prucia. Ale nie jest źle.
Tu w towarzystwie mojego misia od DMC. Przy okazji go zaprezentuję;P







Tu do pary przysiadła mysz od DMC. Kiedyś zapałałam do niej miłością! Musiałam ją mieć!!!
Może się to wydać dla kogoś infantylne. No cóż...






Tu zeszyt w okładce trzymam w łapce by pokazać porównanie co do wielkości haftu. Widac jak wielki jest mój paluch:)





Tak wygląda od środka. Szału nie ma. Trochę za mało materiału sobie obcięłam i trochę go mało było by zrobić jakieś inne przeszycia.





Małe zbliżenie.


 
 
 
Teraz ostro pracuję nad "strażnikiem". Choć strasznie kuszą, oj kuszą inne wzory.

9 komentarzy:

  1. Okładka super, jest czym przyszpanować! Mogłaby być też dla mnie - moje inicjały :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nadłubałaś się nieźle na lnie, takie maciupkie krzyżyczki :)Zeszyt fajny i miśki też :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oba miśki śliczne:) Okładka też bardzo wyjątkowa, na pewno będą jej zazdrościć w szkole:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej,ale malenkie xxx! A maskotki i ja uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna okładka!!!
    i rzeczywiście, xxx mikroskopijne:-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam :) Pamiętam Pani prace i Panią z gali Złotej Igły 2011 :) Super że zdecydowała się Pani na założenie bloga, ponieważ prace wychodzące spod Pani rąk są rewelacyjne ! Nie wiem jak się to stało, że wcześniej tu nie trafiłam ;) Mnie też się marzy pasmanteria i być może nie pozostanie ten temat tylko w kwestii marzeń.Ale do realizacji tak zacnego planu dłuuuuga droga. Może kiedyś. Pozdrawiam serdecznie . Małgośka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie wyszła ta okładka - też uwielbiam takie krzyżyki mini mini :)

    Aha. Życzę powodzenia i wielu klientów w pasmanterii. Swego czasu mieszkałam w Sosnowcu przy Będzińskiej (koło Żylety) - wtedy Ty nie miałaś pasmanterii a ja mojego hobby. A szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  8. świetnie wyszła ta okładka i podziwiam te drobniutkie krzyżyki :) są mega tyci

    OdpowiedzUsuń
  9. Super okładka :) i gratuluję własnej pasmanterii. Istne marzenie pracy:))) dla hafciarki:)

    OdpowiedzUsuń