piątek, 5 października 2012

Mały lisek od DMC i nowe włóczki

W mojej pasmanterii można nabyć małe zestawy od DMC, które pokazywałam w poprzednim poście. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym choć jednego małego zwierzaka nie wyhaftowała. Wybór był bardzo trudny, ale padło na liska o imieniu Toby.
Tobiego wyhaftowałam na oryginalym kawałku aidy 14", który był w zestawie (już nie pamiętam kiedy xxx na 14ct). Obrazek będzie wisiał w sklepie nad pudełkiem z zestawami tak by można było zobaczyć jak taki przykładowy zwierzak wygląda po wyszyciu. Tylko muszę znaleźć na liska ramkę. Najlepiej kwadratową. Do zdjęcia przyłożyłam znalezione gdzieś w domu passpartou kwadratowe z ramki, którą wykorzystałam do innego obrazka.












Tu lisek jako kolorowa plama. Jeszcze bez backstitchy. Liska praktycznie można wyhaftować w jeden wieczór. Mnie on zajął prawie dwa wieczory :P  Robiłam jeszcze coś na drutach o czym napiszę w późniejszych postach. I pokażę oczywiście o ile to coś będzie się nadawało do publicznego pokazania ;D






A teraz kilka fotek z moich pasmanteryjnych półek. Dziś trochę włóczek.
Na początek miałam trochę kolorowych akryli i bawełny.







 A teraz nowości.
Piękna włóczka o wadze 200g, 70% akryl i 30% wełny.
















Włóczka melanżowa Merino 50gr 100% wełna.








Włóczka Elian Elegance: 50gr 65% moher i 35% akryl.



Włóczka o bardzo grubym splocie YarnArt Alpine. Mam tylko taki kolor. Waga 150gr, 45% wełna i 55% akryl.




Włóczka MAGGIE. Waga 100gr, 60% akryl, 20% angora i 20% wełna.





DORA - cienki akryl, waga 100gr. Mam kilka kolorów.





 Piękne włóczki ALIZE, które miałam już wcześniej. Mam je w kilku kombinacjach kolorystycznych i w kilku kombinacjach pod względem składu włóczki.






 












 
 
Mój regał z włóczkami coraz lepiej się prezezntuje. Choć wciąż na nim dużo miejsca.
 
 
 

9 komentarzy:

  1. Te włóczki są w bajecznych kolorach. Aż żałuję, że nie potrafiłabym z nich nic zrobić. :-(

    OdpowiedzUsuń
  2. Och jak tu u Ciebie pięknie :). Dziękuję za odwiedzinki. Mam w planach dokonczyć "Blessings" bo szkoda by było tak to zostawić. I barfzo ciekawa jestem jakie masz filiżanki z tej serii - można je gdzieś zobaczyć?
    Będę tu zaglądała - obiecuję :).
    Pozdtawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale wybór włóczek, teraz to już na pewno Cię odwiedzę, jak tylko będę w Polsce :) i pooglądam Twoje prace z bliska :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny ten rudy cudaczek :)
    Gratuluję otwarcia pasmanterii i zapewne spełnienia w ten sposób marzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Towaru jak widać przybywa - super kolorowo się robi w Twojej pasmanterii:)
    Lisek Toby bajerancki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Lisek napewno zachęci do zakupu zestawów. Z włóczek podoba mi się Alize pięknie kolorystycznie w sam raz na jakiś ciekawy szal lub komin. Pozdrawiam i napewno tu jeszcze zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Edytko, pakuj tę swoją pasmanterię na przeprowadzkową ciężarówkę i otwieraj ją w Warszawie, może nie uwierzysz, ale tu wciąż brak takiego miejsca:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne te włóczki. Te małe zestawy też mi się bardzo podobają, szkoda, że nie mieszkam bliżej ciebie. Jakiś czas temu pytałam o cenę muliny Anchor w twojej pasmanterii, chyba umknęło ci moje pytanie, wiec pytam jeszcze raz. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń