poniedziałek, 10 września 2012

Metryczka

Przeglądając wczoraj zdjęcia natknęłam się na dwie metryczki jakie w ostatnim czasie wykonałam na prezenty. Dziś zaprezentuję Wam jedną z nich bo nie mam (nie wiem jak to się mogło stać;P) zdjęć drugiej ukończonej ani oprawionej. Metryczka została podarowna  mojej siostrze więc nic straconego. Nawiedzę ją kiedyś z aparatem :)

Tą metryczkę wyhaftowałam ponad rok temu. Zestaw DMC zakupiłam specjalnie na tą okazję (w internecie jakieś tylko nie specjalnej jakości wzory chodziły). Od jakiegoś czsu bardzo mi się podobał. A w zasadzie od wystawy DMC, na którą pofatygowałam się wraz z rodzinką aż do Warszawy do Blue City. Wtedy DMC jakoś do Katowic nie zawitało.

Wystawa nie była naszym jedynym celem. Odwiedziliśmy jeszcze wspaniałą wystawę BODIES THE EXHIBITION. Zdjęć nie mam bo nie wolno było ich absolutnie robić. Mam tylko katalog wystawowy. Eksponaty (w 100%naturalne) odkrywały tajemnice działania ludzkiego ciała.
Pewnie słyszałyście o tej wystawie. Było o niej głośno. Była kontrowersyjna i  budziła skrajne emocje. Nam się podobała.

Ale wracając do metryczki. Powstała ona dla małeg Igorka.






Tu jeszcze przed oprawą.
Haftowałam ją na oryginalnej aidzie 16ct, która znajdowała się w zestawie. Już w tej chwili nie pamiętam wymiarów. Ale tak na oko to chyba 25x25cm. Ramkę do obrazka zamówiłam z podwójnym passpartou. Jedno, to pod spodem jest granatowe a na wierzchu jest ecru.














To zdjęcie przedstawia charakterystyczną łapkę misia, na której wyhaftowane jest złote serduszko.
















Dla tego samego "krasnala" wyhaftowałam karteczkę powitalną z konikiem na biegunach. Wzór pochodzi z jakiegoś archiwalnego już Cross Stitchera.  Siostrze też podarowałam podobną kartkę ale na niej jest chłopięce body. Przy okazji też strzelę fotkę bo nie posiadam.














 
Do całości dokomponowałam tabliczkę ze słowem "Witaj" tak by pasowała do konika.
 

 
 
 
Na prezenty wykonałam już kilka metryczek. Zdjęć niestety nie posiadam. A metryczki (bo zrobiłam aż dwie) dla mojej córki już mi się nie podobają więc nie będę ich pokazywać. Były haftowane już ponad 15 lat temu. Wtedy materiały i wzory nie były aż tak fajne.
Jak zrobię zdjęcia u siostry to pokażę drugą metryczkę.

8 komentarzy:

  1. A ja sie domagam metryczki corki :) To fakt, ze bylo to dawno, ale mozna zobaczyc jak sie zmienily materialy, wzory i nasze upodobania :) A ta jet piekna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez chce zobaczyc metryczki Twojej corki! Co z tego, ze Ci sie juz nie podobaja, to Twoje poczatki xxxx :) Ja tez moje wszystkie prace powrzucalam na blog. W koncu dopiero z czasem dochodzi sie do fajnego haftowania:)
    Lickle Ted jest slodki! Uwielbiam tez hafty z takimi ramkami haftowanymi. Cudna jest!!!!!!! A i maly konik slodki:)
    Co do wystawy - jak bylam w lipcu w NY to tez byla, ale nie lubie takich rzeczy i nikt by mnie tam nie zaciagnal. No chyba, ze zaplaciliby mi za ogladanie, ale tak z milion dolarow:P
    Pozdrawiam!
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeeju jakie piękne te metryczki!! Zwłaszcza ten miś jest cudowny!!
    A jeszcze wracając do kilku(nastu) postów wcześniej, to czy mogłabyś mi przesłać wzór tej zakładki z gorjuss? Jestem w niej zakochana... A nigdzie nie mogę znaleźć wzorów z tą dziewczynką:( Z góry baardzo dziękuję:)

    realizacjamarzen@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecudna ta metryczka!!!
    Piękne xxx i pięknie dobrana oprawa - super!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodka metryczka i pięknie oprawiona.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny obrazek:) Oj zawsze trzymasz jakieś cuda w rękawie. Jestem ciekawa co następnym razem pokażesz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. przecudna metryczka!czy mozna sie usmiechnac o schemat???
    pozdrawiam
    EWA
    ana_stazja20@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń