środa, 26 marca 2014

Cross Stitcher nr277

Wczoraj dotarł do mnie nowy numer Cross Stitcher 277. Jak zwykle wrzucam kilka fotek co można w środku znaleźć.
Pomimo, że wkrótce Święta Wielkanocne, tematy świąteczne nie dominują w tym numerze.
I bardzo dobrze.



To załączony gratis, czyli mini notesik z wyznaczonym miejscem na haftowane serduszko.
Nie mam pojęcia czemu okładka mojego notesu nie jest połączona z kartkami. Chyba tylko dla wygody wyhaftowania tej okładki. Troche bezsensu, bo wszystko będzie luzem latać w torebce.



A to już pierwszy hafcik z Cross Stichera. Z zajączkiem można zrobić różne rzeczy.
Ja bym go sobie nie powiesiła na szyi:)



Futerał na komórkę, chyba dla ucznia. Ja bym wyhaftowała tabliczkę mnożenia. Myślę, że bardziej by się sprzydała:)



Sympatyczne króliczki.



Motyw chmurki przewija się w różnych gazetkach. Ostatnio widziałam chmurkę w "Molly potrafi".



Ta krzyżykowa serwetka bardzo mi się podoba. Świetny pomysł.


Te lampioniki również są fajnym pomysłem.
Ja bym dała małe podgrzewacze by światło rozjaśniało same domki. Zakrzyżykowałabym bardziej przestrzeń pomiędzy domkami. Ale to tylko takie moje spostrzeżenia i sugestie:)









Koty :) Całkiem fajne. Można wyhaftować niekoniecznie na torbie, niekoniecznie wszystkie i niekoniecznie w tych kolorach:)



A tu znalazłam publikację prac naszych dziewczyn: Justyny i Agnieszki.
Dziewczyny, gratuluję!!!





Na ostatnich stronach znajdują się pomysły i projekty dotyczące filcu.






I mała zajawka kolejnego numeru.



Tym razem pozwoliłam sobie na mały komentarz przy zdjęciach. Ogólnie numer mi się podoba. Jakoś nie wiem kiedy zleciał mi ten miesiąc i jak zobaczyłam wczoraj gazetkę to się zdziwiłam, że jakoś szybko ją przysłali. Jak się okazuje to minął równy miesiąc od poprzedniego numeru:) Ale ten czas ucieka...

                                                                          Pa!!!
 
 
 

poniedziałek, 24 marca 2014

"Pasmanateria" - odsłona 4

Od ostatniej odsłony "pasmanterii" trochę czasu upłynęło, ale widać znaczące postępy.
Przede wszystkim jest już trochę dachu i szyld z oświetleniem:)
Dziś wieczorem wyhaftuję właścicielkę sklepu czyli mnie:D  Najwyższa pora na nią!




Dla porównania zdjęcie z poprzedniego wpisu.






Nie byłabym sobą, gdybym nie dłubała czegoś równocześnie:)  Coś tam znalazłam w internecie, coś przerobiłam na własne kolory, coś ogólnie sobie wymyśliłam. Oto mała zajawka małego projektu.
Kolejnym razem zdradzę co to będzie.
Haftuję na polskim lnie w kolorze naturalnym, wyjątkowo, muliną Ariadną.
Będą tylko cztery kolory, same odcienie brązu.


 
 
 
Do następnego razu! Udanego tygodnia!!!
Pa!!!
 
 
 

wtorek, 18 marca 2014

Creation Point de Croix nr37

Wczoraj dostałam kolejny numer Creation Point de Croix nr37. Wrzucam kilka zdjęć ze środka. Może to pomoże komuś w decyzji kupić czy nie kupić:)
Moim, osobistym zdaniem, ten numer jest OK. Nie ma obrazka w którym bym się zakochała, choć może ten alfabecik z kotkami jest bardzo fajny, ale patrzę na niego przez pryzmat "kociary" :)
W sumie pozostałe propozycje są całkiem całkiem.
Same zobaczcie:
























 
 
 
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod wczorajszym postem!
Cieszę się, że oprawione obrazki podobają się Wam, a szczególnie tygrys :)
Życzę Wam udanego tygodnia!!!
 
 
 

poniedziałek, 17 marca 2014

Oprawiłam tygrysa i inne obrazki:)

Zaraz po skończeniu tygrysa podjechałam do Leroy Merlin i zamówiłam ramkę, by obrazek nie wylądował na nie wiadomo jaki czas w kartonie. Przy okazji oprawiłam też dwa wcześniejsze obrazki: dziewczynkę całującą bałwana i śpiącą kotkę z kociakami.
Korzystając dosłownie z 15 słonecznych minut w sobotę pobiegłam na ogród by zrobić zdjęcia. Dobrze, że wykorzystałam ten słoneczny moment, bo przez cały weekend już się taki nie trafił:)

Moim nieskromnym zdaniem, tygrys wygląda świetnie. Bardzo mi się podoba w tej oprawie.




Dziewczynka całująca bałwana.




Śpiąca kotka z kociętami.




I wszystkie razem.
Dzisiaj powieszę je gdzieś w mojej pasmanterii :)





Ostatnio zakochałam się miłością od pierwszego wejrzenia w czterech damulkach, które są nowością od Bothy Threads:)  Już miałam kupić jedną z nich, tą z różami, w Sew and So, ale się opamiętałam, bo cena wraz z przesyłką to jakaś masakra. Poczekam, może trafię gdzieś taniej, albo znajdę w internecie. Ale gdyby ktokolwiek widział to dajcie mi znać. Ja wciąż bezskutecznie przeszukuję internet. Choć jeden z tego pożytek, że znalazłam wiele innych ciekawych obrazków:)

A oto i one:
"Devotion",
"Butterfly",
"If Only...",
"Adrift"


Wiem, nie każdemu mogą się podobać. Rzecz gustu. Ale ja się w nich zakochałam:)

Dziś to wszystko. Pa!!!





poniedziałek, 10 marca 2014

"Pasmanteria" - odsłona 3

Postępy w mojej "Pasmanterii" będę pokazywać raz w tygodniu. Najlepiej po weekendzie, bo wtedy mam bardziej znaczący przyrost:) 
Na obrazku przybył kredens, który pełni funkcję lady. Na nim pojawił się pierwszy z dwóch kotów.
Przerobiłam oczywiście jego kolory. Z brązowych na szaro-białe. To jest moja kocica Nala. Ona właśnie ma takie kolory i jest bardziej "skoczna", więc będzie tym kotem. Drugi kot będzie pod krzesełkiem i to będzie mój kocur Dżery. On jest już starszy i gruby, i nie chce mu się tak skakać, więc będzie na "parterze".




Nala.  Na razie bez oczu:)
 
 
 
A tak moje koty ze mną haftują:)
Nigdy nie mogę sama posiedzieć a kocyk na moich nogach działa na nie jak magnes:)
 



Na tym zdjęciu widać jak zakreślam na schemacie wyhaftowane już krzyżyki.

Na dziś to wszystko.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających!!!
 
 
 

piątek, 7 marca 2014

Kosz ze Zpagetti

Wczoraj w czasie pracy udało mi się zrobić koszyk z włóczki Hoooked Zpagetti :)
Koszyk zrobiłam na szydełku 12.0 z szarej, dużej włóczki. Robiłam go bez żadnego schematu, tak na wyczucie:) Kiedyś podobny widziałam gdzieś w internecie.  Dno prułam chyba z pięć razy zanim uzyskałam zadawalający kształt koła:)




Wzór jest najprostszy z możliwych, bo to same półsłupki. Uchwyty też są bardzo prosto wykonane.
Bardzo fajnie się robiło, bo koszyka przybywało błyskawicznie. Jedyny minus to jego waga:)  Wraz z jego rośnięciem rósł mi ciężar na kolanach.




Koszyk ma 27cm średnicy, a jego wysokość to 22cm. Zrobiłam go z 3/4 motka. To co mi z niego zostało widać na tym zdjęciu. Jest w środku kosza.




Kosz będzie dekoracją w sklepie. Już wczoraj, w trakcie powstawania wzbudzał zainteresowanie klientek.
Moim zdaniem całkiem nieźle wygląda, choć mógłby być zgrabniejszy. Na wszelki wypadek nie odcinałam nitki. Gdy przestanie mi się podobać, albo coś mi "odbije" to go spruję i zrobię jeszcze raz:)
W trakcie robienia koszyka wymyśliłam, że zrobię sobie z tego samego koloru torbę na lato, ale na grubych drutach. Nie będzie ona podobna do tych torebek z katalogu DMC. Będzie to mój autorski projekt ;D


 
 
Kochane, jutro dzień kobiet, więc życzę Wam z tej okazji wszystkiego najlepszego!!!
Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie wspaniałym początkiem udanego weekendu!
Buziaki!!!
 
 
 

poniedziałek, 3 marca 2014

"Pasmanteria" - potępy:)

Dzisiaj krótki wpis dokumentujący tygodniowe postępy pracy nad moim aktualnym obrazkiem, czyli "Pasmanterią". Wczoraj zrobiłam aktualne zdjęcie a dziś wieczorem znowu do niego przysiadam:)
Ostatnio miałam tylko te belki materiałów z lewej strony. Przybyło mi trochę ziemi, kawałek ścianki sklepu i przede wszystkim klientka. Kobitka jest na razie ślepa:)  Oczy mają być z french knotów, które będę robić na samym końcu. Podobnie jak przyszywanie koralików i guzików. Teraz, czyli w trakcie haftowania, te elementy by mi przeszkadzały lub uległy deformacji, bo używam tamborka.




"Pasmanterię" bardzo przyjemnie się haftuje. Ma fajne, bardzo zróżnicowane kolory i masę różnych drobiazgów po drodze, jak igły, nożyczki czy szpulki.




Dziś będę haftowała wnętrze pasmanterii:)  Za tydzień pokażę postępy. I mam nadzieję, że będą znaczne.


Do następnego wpisu!
Pa!!!