wtorek, 28 marca 2017

Szydełkowe zazdroski

Dziś pokazuję efekt mojej kilkutygodniowej pracy. W zasadzie od stycznia szydełka nie wypuszczam z rąk:) I tak powstało kilka kompletów zazdrosek. Zazdroski są do kupienia u mnie w pasmnaterii.
Przed Bożym Narodzeniem udało mi się coś niecoś sprzedać, więc może i teraz ktoś się skusi:)
Dla siebie, do okan w kuchni, też robię, ale pokaże ję za jakiś czas.

Powstały cztery modele:


Tą białą bordiurkę w serduszka zrobiłam z kordonka Muza 20.


Szara bordiurka powstała z kordonka DMC Babylo 20, kolor szary 415.


Beżową bordiurkę zrobiłam z kordonka Muza 20, kolor 432.


Ta biała bordiurka w kwiatuszki jest nieco grubsza niż poprzednie i zrobiłam ją z białego kordonka Pyramid.
Oczywiście sama też wszystko uszyłam:)

Zazdroski pasują do okna o szerokości 60cm.
Może komuś się spodobają:) Zobaczymy.

Miłego i udanego tygodnia!
Pa!




czwartek, 16 marca 2017

Creation Point de Croix 63 i Cross Stitcher 316

Dziś przegląd gazetek:)
Tym razem Creation dotarł do mnie bez przeszkód:)


 
 




Cross Stitcher nr 316





Mnie najbardziej podobają się te pastelowe zajączki.
Projekt pochodzi od Rico i więcej motywów w tym stylu można znaleźć w ich tym wiosennym wydaniu Rico na czwartym zdjęciu.




Ostatnio powstało u mnie takie wiosenne drzewko z gałązek.
Pomysł zaczerpnęłam z internetu. Do gałązek klejem na ciepło przykleiłam kolorowe pomponiki.
Pomponiki były na taśmie, ale je odcięłam:)
Mam u siebie w sklepie dużo kolorów tych taśm z mniejszymi i większmi pomponikami.
Gałązki zdobią wystawę. I od razu powiało wiosną:)


Informacja dla zaiteresowanych:)
Do sklepu przyszła dostawa miętowego sznurka 5mm. Kilka osób na niego czekała:)




Tyle na dziś.
Pa!
 


sobota, 11 marca 2017

Creation Point de Croix nr 62 styczeń/luty 2017 i zakupy:)

Z mega opóźnieniem, prawie dwumiesięcznym, dotarł do mnie kolejny numer Creation Poin de Croix. Ten wysłany o czasie jakoś do mnie nie dotarł i musiałam pisać do francuskiego wydawcy o ponowne jego wysłanie. I dostałam:) Miło z ich strony.


Nowości wydawnicze.


W tym wydaniu jest kilka haftów z najnowszej książki V.Enginger "Fables, contes et comptines a broder au point de croix".

 

Za tego typu obrazkami nie przepadam.


Tu propozycja od H.Le Berre.


A tu znowu V.Enginger.


Rękawice są fajnym pomysłem na wykorzystanie haftu.



Tu znowu tyrolskie klimaty:)


Od jakiegoś czasu, w każdym numerze są kwiatowe motywy od Marie-Therese Saint Aubin.
Zdjęcie jakoś nie bardzo mi wyszło:)


I znowu coś w tyrolskim stylu.


Tu już lepiej. Piękny obrus w czerwone filiżanki i dzbanki od DMC.

 
To obrazek od Lili Violette.
Moim zdaniem to najbrzydszy obrazek z całej gazetki.
 

Dla odmiany, chyba najładniejszy, haft od DMC.
Śliczny sampler.


A ten mi się nie podoba.

I taka jest cała ta gazetka. Na przemian podobają i nie podobają mi się hafty zamieszczone w tym wydaniu:)
Te na poduszkach są całkiem, całkiem.



A teraz będzie o moich najnowszych zakupach:)
Jakiś czas temu wypatrzyłam nową kolekcję dziewczynek Gorjuss. Są cztery różne.
Ja kupiłam sobie te dwie. Jedna jest z szaliczkiem a druga z króliczkiem.
Zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia:) Musiałam je mieć:)


Tym razem dziewczynki haftowane są na podmalowanej aidzie 16ct.
W instrukcji piszą, że obrazek po wyhaftowaniu można uprać ręcznie w niezbyt ciepłej wodzie.
Ja raczej powstrzymam się od prania:) Chyba bym się popłakała jakby mi to odfarbowało:))



Nadruk na aidzie z dziewczynki w zieleni jest cudny.


Zestawy z Gorjuss'kami kupiłam w Sewandso, w cenie 25,50 funta za sztukę.

Dwie pozostałe dziewczynki z nowej serii:



Kupiłam sobie też ostatnio, zaitrygowana przez klientkę, kordonki nowosolskie.
Kupiłam trzy różne kordonki i zestaw próbek.


Kolorów jest bardzo dużo, co widać na zdjęciu. Grubości też są do wyboru. Co najmniej trzy.
Kordonek bardzo dobrze się prezentuje. Nie jest to niestety bawełna tylko poliester:)
Choć wygląda do złudzenia jak bawełna.


Czytałam kilka opini na jego temat i w sumie to mam mieszane odczucia.
Niby ładna nitka, ale jednak sztuczna. A białe wyroby robione z kordonka nowosolskiego, usztywniane vikolem szybko żółkną. Tak czytałam:)


Może ten kordonek nadaje się do innych wyrobów, na pewno kolorowych.
Myślę, że z tych co kupiłam na pewno coś zrobię. Podoba mi się skręt nitki i kolor. A kupiłam gołębi i pudrowy róż. Biały jest bardzo cieniutki.
Na pewno atrakcyjna jest cena tego kordonka.
Przeszedł mi przez myśl pomysł by mieć go w swojej pasmnaterii.
Piszcie czy go używacie, jakie macie z nim doświadczenia i czy kupowałyście gdzieś w stacjonarnej pasmanterii czy tylko przez internet.
I to już wszytsko.
 
 
 
Pozdrawiam serdecznie !