poniedziałek, 1 października 2012

"Londyński strażnik"-postępy

Dziś krótki wpis dokumentujący postępy pracy nad "londyńskim strażnikiem".
Na obrazku pojawił się kolor czerwony, ale i nie tylko. Jest też żółty, lekki róż i granat. Wszystkie pojawiły się w "głównym bohaterze".

To ostatnie zdjęcie z przed tygodnia:






I stan na wczoraj rano. Wczoraj wieczorek upłynął mi na haftowaniu zwierzaka-liska z mini zestawów DMC. Myślę, że jutro pokażę efekty mojej pracy.






Chcę pokazać jaki jeszcze asortyment od DMC można kupić u mnie w "Inspiracji".
Mam igły do haftu, szpatułki i koszulki na mulinę, segregator do szpatułek, saszetki podróżne do szpatułek, nici metaliczne Diamant, tablicę małą i dużą do przytrzymywania wzoru, małą torbę podróżną DMC, aidę, bobinki tekturowe i plastikowe, naklejki z numerkami mulin, nawlekacze, metalowe puszeczki z magnesem na igły, etui na igły i oczywiście pełną ofertę muliny DMC.

Kilka zdjęć ze sklepu.









W sklepie ma duży wybór koralików, który wciąż powiększam. Oto niektóre z nich.



















Oprócz kolorowych drobnych koralików mam też kilka rozmiarów perełek oraz cekiny w większych i mniejszych zestawach oraz brokat. Stale będę powiększać swoją ofertę bo widzę, że koraliki cieszą się dużym powodzeniem :D

To kilka zdjęć przywiezionych do sklepu cekin i brokatów.




 
 
 



 
 
 
Bardzo dziękuję za miłe komentarze!!!
 
Pozdrawiam!

7 komentarzy:

  1. Cudne te wszystkie błyskotki, koraliki miód malina a ja się tyle u nas naszukałam i jeszcze nie znalazłam tego co potrzeba. Chyba się przeprowadzę do Twojego miasta. Tylko tak dalej. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no! Oferta sie powieksza szybko:)
    Choc ja mam wiekszosc z oferowanych rzeczy:P
    Najbradziej to mnie ciekawi ta nic diamant, u mnie jest chyba to samo tylko inaczej sie nazywa. http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2101319,2,4,DSC01463.html
    Hmm, chyba przekonam sie dopiero jak sobie pomacam w realu:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie przybywa tego strażnika:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowite tępo w wyszywaniu. A asortymenty kuszą...oj chyba bym fortunę wydała jakbym Cię odwiedziła:)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj strażnik rośnie w siłę :) a co do sklepu to kochana powiedz mi dlaczego Trójmiasto jest tak daleko od Ciebie :) w życiu nie widziałam tak fajnej stacjonarnej pasmanterii na żywca

    OdpowiedzUsuń
  6. Ile cudności!!!! Wszystko mogłabym mieć:) Zwłaszcza te pudełeczka w kształcie gwiazdek:D:D boooskie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Od jakiegoś czasu odwiedzam Twój blog i z ogromna przyjemnością śledzę relacje z życia pasmanterii i napatrzeć się nie mogę. Oj żeby z moim mieście była choć w połowie zaopatrzona jak Twoje. a praca w takiej to na pewno ogromna przyjemność.

    OdpowiedzUsuń