środa, 3 kwietnia 2013

Z archiwum XXX - motyle od Anchora

W Święta, korzystając z wolnego czasu, przejrzałam moje ramki i moje obrazki w pudle.
Udało mi się dobrać ramkę do obrazka, który już baaaaardzo dawno temu wyhaftowałam.

Obrazek pt. Butterfly jest od firmy Anchor z serii Fleur de Lis. Z tej samej serii są też obrazki z biedronkami i żabkami.






Obrazek jest wielkości 22 x 22 cm. Wyhaftowany jest na aidzie 18ct dwoma nitkami muliny DMC.







Motylki bardzo mi się kiedyś podobały, ale w połowie ich haftowania straciłam do nich serce.
A już wykańczanie obrazka back stitchami i french knotami było koszmarne. Co jakiś czas ( w sumie trwało to chyba ze cztery lata) wyciagałam motylki i haftowałam back stitche a potem znów chowałam obrazek na jakiś czas do pudła. Strasznie dużo tego było i w różnych kolorach.
Nawet french knotów było od groma :)
Ale pewnego dnia się zawzięłam i je wreszcie skończyłam.

Kilka zbliżeń:






























To zdjęcie zrobiłam dzień przed Świętami. Właśnie usuwają na nim chodnik przed moim sklepem :)
Fajnie! Cała ulica od jakiegoś czasu jest w remoncie i dojazd autem pod sklep jest praktycznie niemożliwy. Teraz ten księżycowy krajobraz przykrył śnieg. Aż boję się pomyśleć co będzie jak on stopnieje, albo popada deszcz.




38 komentarzy:

  1. Obrazek przepiękny - cała seria bardzo mi się podoba, ale do tej pory nie udało mi się żadnego wyhaftować.
    Od razu latem zapachniało :):)

    Współczuję rozkopanej drogi, oby szybko się uporali z robotą.

    Pozdrawiam cieplutko i życzę wiosennej pogody ducha.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny obrazek:) Z białym pass-partu wygląda bardzo ładnie,uwielbiam motyle.
    Wisi w Pasmanterii?
    Mój internet jeszcze nie działa.
    Pozdrawiam. M S-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)
      Obrazek jest już w pasmanterii, ale jeszcze nie znalazłam dla niego ostatecznego miejsca :) Ciągle go przekładam z miejsca na miejsce :)

      Usuń
    2. Pani Edytko, będę natrętna, a kiedy zobaczę coś więcej ze ściany z kotami?:)

      Usuń
  3. Ale długo się nie odzywałaś :-) Ale za to jak już... motyle śliczne. Na zbliżeniach widać ile musiałaś się napracować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pracy faktycznie przy nim było dużo. Ciągle zmieniały się kolory :)
      Drugiego, np. tych biedronek, na które też miałam ochotę, już bym nie wyhaftowała :)

      Usuń
  4. Tej "wiosny" tylko takie obrazki chce się oglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz, Edytko, szczególny dar do wynajdywania wspaniałych obrazków :) Wykonany cudnie, jak zwykle :) A krajobrazu przed sklepem nie zazdroszczę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu!
      Mam nadzieję, że w końcu za oknem zrobi się ładnie, taką mam nadzieję:)

      Usuń
  6. No, no, spory obraz! Jeszcze go nigdzie nie widzialam. Wygooglowalam sobie ta serie Anchora i jakos biedronek ani zabek nie znalazlam, ale pszczolke i nawet bielizne w starym stylu:P
    Sporo pracy, ale pieknie wyszedl. Znam taka jedna, co by sie jej podobaly te motyle.
    Mam nadzieje, ze remont za oknem szybko sie skonczy. U mnie rok temu w wakacje remontowali droge, dosyc daleko ode mnie, a do dzis ma brudna szybe w sypialni i zadnycm szans na umycie, bo to na pierwszym pietrze, a okna przesuwane z moskitierami:( No nic, licze na jakis mocny deszcz:)
    U mnie wiosna na calego:) Wiec i Tobie jej zycze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, zapomniałam, że są jeszcze pszczółki :) Wzory są dość stare, pewnie dlatego ciężko je wygooglać :)
      To dziwne te Twoje okna. W Ameryce tak czysto, że okien nie trzeba myć?
      Kiedyś się zastanawiałam jak to jest z tymi oknami podnoszonymi do góry. Jak ktoś mieszka np. na drugim pietrze to jak umyć takie okno z zewnętrznej strony?

      Usuń
    2. Znalazlam, tyle ze z daleka te zabki to sie chowaja za irysami:P
      Eeee tam, gdzie tu czysto. W duzych miastach brud, do dzis pamietam NY jako brudne i zasyfione miasto:(
      Ja mam okna przesuwane na boki, a ta czesc co mozna wietrzyc ma moskitiere, wiec nie da sie tego myc z zewnatrz. Drabiny nie mam, wiec okno jest brudne:( A w service center nie doprosisz sie, zeby je umyli. Trudno jakos przezyje:P ale juz sie boje, bo widzialam, ze postawili nowe znaki drogowe na remont, wiec pewnie znowu bedzie syf:( Tylko dziury w drogach lataja:P Bo i tu jest ich pelno, nie tylko w Polsce.

      Usuń
    3. Aaaa, szczura w metrze w NY tez widzialam:P

      Usuń
  7. Bo Anchor to w ogóle ma takie wzory, że człowieka szaleństwo może ogarnąć chwilami ;) ważne, że skończony i teraz w końcu docelowo oprawiony! mam gdzieś u siebie te biedronki ale to hafty z gatunku tych na które patrzę i wzory dobrze mieć w zbiorach, ale chyba się na nie nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podobają co niektóre wzory Anchora, ale po bliższym przyjrzeniu ochota na nie mi odchodzi :)

      Usuń
  8. Ależ skarby skrywasz w tym pudełku. Obrazek śliczny i od razu czuć wiosnę. Na poprawę humoru poproszę o więcej takich asów.
    Pozdrawiam Awe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie na przywołanie wiosny wyciągnęłam tak kolorowy obrazek :)

      Usuń
    2. Chyba ją jednak przywołałaś bo u mnie dziś od rana piękne słoneczko. A buzia sama sie uśmiecha. Miłego dnia Awe.

      Usuń
  9. Wysyłek się opłacił, bo motylki wyglądają jak żywe:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aż mnie zatkało! Super obrazek i te soczyste kolory. Ach! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne motylki :) Może warto znaleźć nieco cierpliwości dla żabek i biedronek? Cudowny byłby tryptyk :))) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie! Nie będę haftować ani żabek, ani biedronek :) Po motylkach mam już dość :)

      Usuń
  12. Bardzo,bardzo dziękuję za ciepłe słowa i odwiedziny :) Pozdrawiam- Agniecha

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczny obrazek! Też nie cierpię backstitchy i french knotów, no ale tak to niestety często bywa, że trzeba się napracować, żeby efekt był powalający :)
    Edytko dziękuję za cenne uwagi o igolkach i hafcie na 18-ce. Czytałam też zupełnie odmienne opinie, więc chyba nie ma reguły. Na razie jadę dalej powolutku z tym moim gigantem, a jak będzie jakiś większy kawałek, to sobie to jeszcze raz przemyślę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię motyle :)
    Bardzo ładna praca!
    A tego "remontu" współczuję ...
    Życzę aby te prace szybko skończono :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny haft a ramka pasuje do niego idealnie!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję ukończenia! Wiem, jaka to ulga i radość, gdy wreszcie zakończy się coś, co tak długo leżakowało w szufladzie (z przerwami):))
    Bardzo ładne są te motylki i mają takie piękne, intensywne kolory!

    OdpowiedzUsuń
  17. witam:) kolejny piękny hafcikowy blog:) oczywiście dodaję do obserwowanych:) cudne te motylki:):) bardzo podoba mnie się ten haft!:)
    Pozdrawiam niebiesko yolcia z hafcikowoyolci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Warto było się pomęczyć (nawet z french knotami!), bo efekt jest bardzo fajny! Życzę szybiego zakończenia remontu drogi przed sklepem! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Przepiekne kolorki - już widać że u Ciebie pachnie wiosną

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale cudowne kolory !
    Bajeczny hafcik, naprawdę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. przepiękne, ja uwielbiam motyle. wiesz może gdzie mogę znaleźć schemat? mam ochotę na ten hafcik.

    OdpowiedzUsuń