Książka to "Mon atelier - Perles et point de croix" autorstwa Francoise Luthier-Dieuzaide, z wydawnictwa Le Temps Apprivoise.
Wybrałam tą książkę, bo ma mnóstwo wzorów artykułów pasmanteryjnych jak nożyczki, szpileczki, szpulki, guziczki, nitki czy nawet maszyny do szycia. Czasem potrzeba takich schemacików do wyhaftowania jakiś drobiazgów a tu mam do wyboru do koloru wszystko w jednej książce.
Ten projekt podoba mi się najbardziej z całej książki. Jest super!
Do każdego zdjęcia są schematy do wykonania haftu, szablony i wykroje do wykonania danego projektu . Bardzo ciekawe wydanie i cieszę się z tego zakupu.
Odwiedzając różne blogi dowiedziałam się, że jesienią wyjdzie nowa książka V.Eninger.
Takie informację to zawsze tylko u Rosjanek. Ja nie wiem skąd one to wiedzą:)
To jest jej okładka.
Na pewno ją kupię:)
Podobno w lipcu ma się ukazać kalendarz na 2016 rok. I jak widać też są to francuskie projekty.
Okładka tak mi się podoba, że już nie mogę się go doczekać.
A na koniec muszę Wam powiedzieć, że obraz z kotami baaaardzo się mojej mamie spodobał.
A co najlepsze, mama dopatrzyła się, że kot na pierwszym planie, biało-czarny, w prawym dolnym rogu, nie ma wąsów!!!!! Ja wgapiałam się i wgapiałam przy haftowaniu back stitchy i tego nie zauważyłam a wydawało mi się, że przyjrzałam się dokładnie każdemu kociakowi:) Zresztą na blogu też nikt nie zauważył:) A widać, jak się już wie:))
Udanego długiego weekendu !!!
Tablica też mi się podoba :) i też pewne rozwiązania techniczne. Fajne są te francuskie książeczki.
OdpowiedzUsuńWspaniała publikacja, mnie urzekły najbardziej organizery na muliny!
OdpowiedzUsuńJa tej pierwszej ksiazeczki wyszylam "kieszonke na motki" ze zdj 6 :) fajowska jest!
OdpowiedzUsuńDużo fajnych, ciekawych pomysłów :)
OdpowiedzUsuńNo to Mama ma jednego kota ogolonego! Podobno wąsy są passe :)))
OdpowiedzUsuńKsiążeczki ciekawe, faktycznie czasem potrzeba jakiegoś drobnego motywu do wyhaftowania, a w komputerze milion kolosów i żadnego maleństwa!
Pokazana książeczka jest świetna. Niektóre projekty bardzo mi się podobają. Dzięki za zamieszczenie :)))
OdpowiedzUsuńA biało-czarny kociak pewnie stracił wąsy w jakiejś bójce ...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Mnie bardzo spodobał się projekt etui na muliny, naprawdę super:-)
OdpowiedzUsuńBo to jest kot - gołowąs, Edytko :) Podrośnie, to się mu wąsiska sypną ;)
OdpowiedzUsuńKsiążeczka fajna, ale ten kalendarz!!!
I znowu moc pięknych inspiracji :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna książeczka, myślę że warto ja mieć ! Mi w oko wpadł haft z kotami i poduszka... Dziękuję Edytko, że nam pokazałaś co jest w środku :)
OdpowiedzUsuńKot bez wąsów, który umknął twojej igle, będzie tym wyjątkowym, który na pewno zawsze wywoła uśmiech u Twojej Mamy !
Fajna książeczka. Organizer na muliny jest prześliczny.
OdpowiedzUsuńDzięki za pokazanie książki, fajne projekty, bardzo lubię takie samplery:))
OdpowiedzUsuńA kot będzie przynajmniej jedyny w swoim rodzaju:)))
Te nasze mamy to zawsze widzą więcej niżbyśmy chciały :) ale to dobrze, na tym polega ich matczyna miłość. Książka jest cudna, chwilowo nie mogę odlepić się od ekranu, akurat jestem na etapie jakiegoś igielniczka :)
OdpowiedzUsuńJa też braku wąsów nie dojrzałam ,a oglądałam hafcik dokładnie licząc koty:) Fajnie,że publikujesz nowości książkowe. Bardzo lubię francuskie wzorki.
OdpowiedzUsuńooooooo aż idę podpatrzeć te koty :D choć ja to i tak ślepa, podwójne oczy mam i choćby mi ktoś palcem pokazał to zagaiłam bym po kwadransie pewnie że ich nie ma :D
OdpowiedzUsuńAle fajna! I nie chodzi mi o wzory, ale wykorzystanie tych wszystkich haftow! Normalnie ktos mial glowe pelna pomyslow!
OdpowiedzUsuń